Według wstępnych danych GUS w kwietniu przybyło w Polsce 18,9 tys. mieszkań, z czego prawie 11,5 tys. dostarczyli deweloperzy. To wynik o 33 proc. wyższy r/r. dla ogólnej liczby i o 13 proc. w przypadku deweloperów. Licząc od stycznia do kwietnia, mamy w kraju o ponad 72,1 tys. więcej mieszkań, w tym 41,9 tys. dostarczonych przez deweloperów.
W kwietniu rozpoczęto też budowę ponad 26,2 tys. mieszkań (wzrost o 92,4 proc. r/r) a w tym 15,1 tys. rozpoczęli deweloperzy (wzrost aż o 144,2 proc.). Równie spektakularny jest wzrost liczby wydanych pozwoleń na budowę i warunków zabudowy, które dotyczą ponad 27 tys. mieszkań (o 62,4 proc. więcej niż w kwietniu 2020 r.) w tym 16,8 tys. deweloperskich (wzrost o 75,6 proc.).
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, zwraca uwagę, że od tych potężnych liczb odstają dane dotyczące mieszkań oddanych do użytkowania przez deweloperów. Podkreśla jednak, że prawie 11,5 tys. jest drugim kwietniowym wynikiem w historii.
Zdaniem eksperta warto przyjrzeć się też statystykom dotyczących budowy domów przez inwestorów indywidualnych, zwłaszcza liczbie rozpoczętych budów, która również mocno wzrosła (o 55,2 proc. r/r).
– Jak w marcu, tak i w kwietniu Polacy zaczęli budować ponad 10 tys. domów na własne potrzeby. Są to jedne z najlepszych miesięcy w historii, które potwierdzają większą skłonność do budowania nowych domów. Wciąż nie sposób jednak ocenić, czy są to domy, które mają się stać głównym miejscem zamieszkania, czy jedynie wakacyjne i weekendowe – mówi Bartosz Turek.