Przewidywania meteorologów z amerykańskiej firmy Atmospheric G2 nie pozostawiają złudzeń. Najbliższe lato będzie równie gorące lub nawet gorętsze niż w rekordowym 2022 r. Temperatura nad powierzchnią wody na północnym Atlantyku, która jest znanym indykatorem pogodowym dla Europy, jest najwyższa od 40 lat. Od połowy do późnego lata spodziewane są więc na starym kontynencie bardzo suche warunki i wysokie ryzyko fal upałów i susz. Nic nie wskazuje na to, aby w USA było lepiej – w końcu średnie miesięczne odczyty temperatur były tam rekordowe w dziesięciu ostatnich miesiącach.
Inwestorzy odczytują te dane jako ryzyko dla produkcji zboża, a w szczególności popularnej i powszechnie używanej pszenicy. Jej ceny na giełdzie w Chicago podskoczyły w ostatnim miesiącu o 15 proc. do ponad 6,30 USD za buszel. Zaliczyły odbicie po okresie zniżkowym, wywołanym oczekiwaniem dobrych zbiorów w Europie, spowodowanych ciepłą i jednocześnie bogatą w deszcze zimą. Teraz jednak ciepło i deszcze nie sprzyjają – we Francji, Hiszpanii i Włoszech maj ma być średnio znacznie cieplejszy niż zwykle, ale z okazyjnymi spadkami temperatur (jak w Polsce kwietniu). Niespodziewane odbicia i spadki temperatur przewidywane są też w Wielkiej Brytanii, ale tam miesięczna temperatura będzie równa średniej historycznej.
Warto zauważyć, że nie tylko pogoda brana jest pod uwagę przy szacowaniu przyszłych ruchów cenowych pszenicy. Rosja i Ukraina są jednymi z największych producentów zboża i nie dość, że borykają się z uciążliwą pogodą, to doskwierają im również skutki działań wojennych. Kreml regularnie obiera za cel ataków infrastrukturę zbożową, a ostatnio uszkodził takową w Odessie.
