W tym roku branża leasingowa może z nawiązką zrekompensować straty, które poniosła w 2020 r. Marcin Nieplowicz, główny ekonomista Europejskiego Funduszu Leasingowego (EFL), prognozuje, że jej wzrost może osiągnąć nawet 33 proc. To dwa razy więcej niż eksperci prognozowali na początku tego roku.
– Wszystko za sprawą takich czynników jak duże wydatki konsumentów i rosnące inwestycje firm. Na początku przyszłego roku one lekko wyhamują, aby w drugiej połowie wyraźnie odbić – twierdzi Marcin Nieplowicz.
Sytuacja pandemiczna powinna poprawić się w drugim kwartale przyszłego roku. Odbudują się łańcuchy dostaw i wzrośnie dostępność sprzętu niezbędnego dla inwestycji firm. Powinno ruszyć finansowanie aut osobowych. Dobre perspektywy rysują się także dla sektora finansowania maszyn.
Ten segment rynku skorzysta z rosnącej produkcji przemysłowej i z wysokiego poziomu wykorzystania zdolności produkcyjnych firm. Ważnym czynnikiem rozwoju wciąż pozostanie wysoka absorpcja funduszy unijnych na finansowanie maszyn rolniczych. Relatywnie najsłabiej wygląda sytuacja w sektorze finansowania transportu drogowego.