Legia startuje po 10 mln EUR

MZAT
opublikowano: 2014-09-18 05:56

Liga Europy to uboższy kuzyn Ligi Mistrzów, ale Legia Warszawa na udziale w niej i tak może solidnie zarobić.

Jedna zmiana w końcówce meczu rewanżowego z Celtikiem Glasgow i surowa decyzja urzędników UEFA sprawiły, że Legia Warszawa została w tym roku wyeliminowana z gry o piłkarską Ligę Mistrzów i musi zadowolić się występami w zdecydowanie mniej lukratywnej i popularnej Lidze Europy. Mistrz Polski, który od lat dominuje w polskiej lidze również pod względem finansowym, ma jednak o co walczyć. Konkretnie – o duże pieniądze.

Marek Wiśniewski

W tym sezonie kluby, występujące w Lidze Europy, łącznie będą miały do podziału 208,75 mln EUR. Dla porównania, budżet, z którego wypłaty będą dostawali uczestnicy Ligi Mistrzów, sięga 900 mln EUR.

Co na pewno dostanie Legia? Jako uczestnik fazy grupowej, jak w banku ma 1,3 mln EUR za samo wyjście na boisko. To, w przeliczeniu, 5,5 mln zł, czyli kwota, która odpowiada połowie rocznych przychodów najsłabszych finansowo klubów Ekstraklasy, takich jak Korona Kielce czy Piast Gliwice.

Każde ewentualne zwycięstwo jest warte 0,2 mln EUR, a remis - 0,1 mln EUR. W Lidze Mistrzów kluby dostają średnio ponad pięć razy więcej pieniędzy: 8,6 mln EUR za udział, 1 mln - za zwycięstwo i 0,5 mln - za remis.

Zwycięstwo w grupie Ligi Europy przekłada się na dodatkowe 0,4 mln EUR w kasie klubu, a również dające awans drugie miejsce - na 0,2 mln EUR. Występ w pierwszej fazie pucharowej to kolejne 0,2 mln EUR, a w następnych fazach wypłaty rosną - do 1 mln EUR w półfinałach i 5 mln EUR za zwycięstwo w meczu finałowym. Triumfator Ligi Europy może liczyć na łącznie 9,9 mln EUR z wypłat od UEFA – a ta suma nie uwzględnia przychodów ze sprzedaży praw telewizyjnych i zysków z dni meczowych na własnym stadionie.

Pieniądze od UEFA jeszcze bardziej umocnią Legię, kontrolowaną przez Dariusza Mioduskiego i Bogusława Leśnodorskiego, na prowadzeniu w piłkarskiej lidze finansowej. Tak w zestawieniach Deloitte, jak i EY jest ona wyraźnym liderem, wyprzedzając Lecha Poznań. Według tych pierwszych, w ubiegłym roku jej przychody sięgnęły 95 mln zł (o 28,5 proc. więcej niż rok wcześniej i o 45 mln zł więcej niż Lech). Według tych drugich, Legii jako pierwszemu polskiemu klubowi w historii udało się przekroczyć magiczną barierę 100 mln zł przychodów - i to znacznie, bo jej przychody sięgnęły 114,3 mln zł.