Robert Lewandowski jest już znany nie tylko z piłkarskiej kariery, ale też z biznesowych inwestycji w rozmaite branże. W ubiegłym roku kupił mniejszościowy pakiet udziałów w spółce Hymon, działającej na rynku fotowoltaiki. Teraz postawił na biotechnologię.
– Od dawna interesują mnie innowacje. Dywersyfikuję portfel inwestycyjny i wspieram branże, które mają wpływ na nasze codzienne życie, dlatego zainwestowałem w biopreparaty. Tkwi w nich ogromny potencjał – komentuje piłkarz Bayernu Monachium.
Bio-Lider został zarejestrowany w październiku. Każdy z trójki wspólników ma jedną trzecią udziałów, kolejnych inwestorów na razie nie szukają, nie myślą też o wejściu na giełdę. Lewandowski wniósł do spółki swoją rozpoznawalność, Patryk Szwonder doświadczenie w zagranicznej ekspansji i budowie sieci dystrybucji, a Jarosław Peczka – strategiczną współpracę ze swoją firmą Bio-Gen, produkującą biopreparaty m.in. dla rolnictwa.

– Mamy w portfolio ponad trzydzieści preparatów, w tym probiotyki dla zwierząt domowych i hodowlanych oraz środki zwiększające odporność roślin, wielkość plonów i jakość gleby. Koncentrujemy się na podnoszeniu świadomości wśród obecnych i potencjalnych klientów, czyli ekologicznych producentów. Będziemy wprowadzać maksymalnie trzy nowy produkty rocznie – zapowiada Patryk Szwonder, prezes Bio-Lidera.
W tym celu spółka skorzysta z laboratorium Bio-Genu, a także z doradztwa swojej rady ekspertów. Składa się ze specjalistów z różnych dziedzin związanych z rolnictwem i mikrobiologią.
– Nawiążemy też współpracę z ośrodkami badawczymi i naukowymi. Razem będziemy mogli ubiegać się o granty badawczo-rozwojowe. To jedyna forma dodatkowego wsparcia finansowego, którą przewidujemy – stwierdza Patryk Szwonder.
Firma nie prognozuje wyników, ale przewiduje uzyskanie rentowności już w tym roku. Podkreśla, że ma bazę nabywców dzięki współpracy z dystrybutorem Procam i że znaczną część zysku przeznaczy na rozwój produktów oraz ekspansję zagraniczną. W 2021 r. ograniczy się do krajowej sprzedaży.
– Przygotowania do eksportu trwają w naszej branży nawet dwa lata, wymagają m.in. przeprowadzenia prób polowych w kraju dystrybutora. Pierwsze zagraniczne dostawy zrealizujemy więc dopiero w przyszłym roku, skupiamy się na rynkach europejskich. W międzyczasie wejdziemy w kolejne segmenty rynku: leśnictwo, zieleń miejską i hobbystyczne uprawy – mówi szef Bio-Lidera.
Stawianie na preparaty biologiczne zawierające mikroorganizmy to dobry kierunek, pozwala m.in. wytwarzać jedzenie z mniejszym obciążeniem dla środowiska – zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu. Rolnicze projekty biotechnologiczne cieszą się rosnącym zainteresowaniem, dowodem są inwestycje i akwizycje dokonywane przez największe koncerny chemiczne, w tym Bayer. Natomiast konsumenci coraz częściej sięgają po ekologiczną żywność, dlatego rośnie zapotrzebowanie rolników na naturalne produkty, w tym preparaty poprawiające właściwości gleby. Mam nadzieję, że współpraca Bio-Lidera z Bio-Genem zaowocuje inwestycjami w rozwój produkcji naturalnych preparatów i rejestracją biologicznych środków ochrony roślin. Wiąże się ona z rygorystycznymi procedurami oraz dużymi kosztami.