Lex Kolarska staje się faktem

Jacek Zalewski
opublikowano: 2003-03-06 00:00

Rzadko się zdarza, by ustawa lub jakiś przepis miała konkretnego twórcę, znanego z imienia i nazwiska. Chodzi o autorstwo merytoryczne, bo formalnie za każdym aktem prawnym stoi oczywiście kolektywny i anonimowy ustawodawca. Jeśli jednak zajdzie okoliczność opisana w pierwszym zdaniu, to wówczas ów indywidualny prawodawca przechodzi do historii.

Takiego „osobistego” przepisu właśnie się doczekaliśmy w ustawie o referendum ogólnokrajowym. Wszyscy pamiętają, że to profesor Lena Kolarska-Bobińska, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, pierwsza rzuciła myśl przeprowadzenia dwudniowego referendum w sprawie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Koncepcja ta była stopniowo przejmowana przez polityków, aż w końcu została wpisana do ustawy o referendum ogólnokrajowym. Właśnie debatujący nad nią Senat nie ma zamiaru skreślać tego przepisu, w związku z czym „lex Kolarska” jutro lub nawet jeszcze dzisiaj stanie się faktem.

Satysfakcja autorki będzie jednak połowiczna, albowiem Sejm uciekł od legislacyjnej odpowiedzialności i uchwalił tylko ustawową MOŻLIWOŚĆ przeprowadzania dwudniowego referendum (Senat zostawia taką koncepcję bez zmian). O długości danego referendum — w tym unijnego — ma rozstrzygać organ je zarządzający. Może nim być albo Sejm (podejmujący odrębną uchwałę), albo prezydent (potrzebujący jednak zatwierdzenia swego postanowienia przez Senat).

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem dwudniowego referendum. Mam wyjątkowe prawo pisać o tym w pierwszej osobie, albowiem od roku 1989 byłem już 11 (słownie: JEDENAŚCIE) razy przewodniczącym obwodowej komisji w wyborach prezydenckich, parlamentarnych i referendach. Z góry przepraszam wszelkich polityków, naukowców, publicystów, etc., ale akurat w tej sprawie całkowicie oderwani od życia teoretycy powinni milczeć. Jedynym organem właściwym do wydawania opinii — która powinna zostać uwzględniona przez ustawodawcę! — jest Państwowa Komisja Wyborcza. Jak wiadomo, PKW kategorycznie wypowiedziała się PRZECIWKO referendum dwudniowemu.

Gratulując Pani Profesor legislacyjnej siły przebicia, pozostaję w nadziei, iż czerwcowe referendum w sprawie integracji z Unią Europejską zostanie jednak zarządzone zgodnie ze sprowadzającą decydentów z obłoków na ziemię opinią PKW.