Władze Libi podjęły te kroki na znak protestu przeciwko zatrzymaniu syna przywódcy kraju, Muamara Kadafi, przez policję w Genewie. 15 lipca w jednym z luksusowych hoteli zostali aresztowani 32-letni Hannibal Kadafi i jego żona po tym jak pobili dwoje swoich służących. Dwa dni po zatrzymaniu zostali wypuszczeni i opuścili Szwajcarię.
Przedstawiciele szwajcarskiej branży naftowej twierdzą, że dostawy ropy z Libii zaspokajały ok. 20 proc. potrzeb kraju. Uspokoili także, że brakującą ropę da się uzupełnić z innych źródeł.
MD, AP