— Lepsze rozumienie powszechnego języka będzie kluczowe dla przyszłości internetu — mówi Ben Gomes, jeden z dyrektorów Google’a.
Jego zdaniem, roboty wykorzystujące sztuczną inteligencję oraz samochody autonomiczne, które kradną dziś tytuły nagłówków w mediach, nie mają aż tak wielkiego znaczenia: prawdziwy postęp technologiczny nastąpi w dziedzinie zaawansowanych technologii głosowych.
— Rozpoznawanie mowy i rozumienie języka są kluczowe dla przyszłości wyszukiwarek i technologii informacyjnych — mówi Ben Gomes.
Będzie to głównie wyzwanie dla lingwistów.
— W tej dziedzinie bariery z punktu widzenia rozwoju technologii są wciąż duże, np. zrozumienie, jak funkcjonują odniesienia, np. jak słowa „on”, „ona”, „ono” odnoszą się do całego zdania. To wcale nie jest trywialny problem, a to zaledwie jeden z miliona problemów w tej dziedzinie — uważa Ben Gomes.
Google opracował już technologię wykorzystującą sztuczną inteligencję do rozpoznawania głosu, która jest wykorzystywana w milionach smartfonów na świecie. Jest ona kluczowa dla krajów rozwijających się, gdzie wciąż są wysokie wskaźniki analfabetyzmu.