W pierwszym roku po atakach terrorystycznych na USA branża lotnicza zmniejszy straty o połowę.
— To wszystko, co możemy osiagnąć w tym roku — uważa Pierre Jeanniot, dyrektor generalny federacji lotniczej IATA.
W ubiegłym roku przewoźnicy mieli łączną stratę wynoszącą 12 mld USD (48,4 mld zł). Oznacza to, że nawet jeśli uda im się osiągnąć cel określony przez szefa IATA, ich strata w tym roku będzie i tak większa od wyników po wojnie w Zatoce Perskiej, gdy mieli na minusie 4,8 mld USD (19,3 mld zł). Po 11 września liczba pasażerów spadła o jedną trzecią. W całym roku ruch lotniczy spadł o 5,7 proc., co jest najgorszym wynikiem w historii. Zdaniem szefa IATA, także wyniki za pierwszy kwartał nie były „porażająco dobre”.