Banki w Polsce coraz śmielej finansują przedsięwzięcia tych, którzy chcą zarabiać na prądzie ze słońca. Litewska firma Sun Investment Group finalizuje umowę kredytową z bankiem, który sfinansuje jej 11 projektów fotowoltaicznych o mocy 1 MW każdy.

— Przewidujemy, że finansowanie dla pierwszego pakietu projektów zostanie zamknięte do połowy lipca. Nie było łatwo, bo banki jeszcze ostrożnie podchodzą do sektora fotowoltaiki, który jest w Polsce nowy — mówi Deividas Varabauskas, prezes Sun Investment Group.
Litwini z Hiszpanami
Sun Investment Group to litewska firma inwestycyjna, która w Polsce działa poprzez joint venture utworzone z inwestorami z Hiszpanii i Litwy. Przejęła niedawno 43 projekty fotowoltaiczne, co czyni z niej największego gracza w tym sektorze w Polsce. Uruchomiła już pierwszy projekt — Gralewo, a w rozwój kolejnych chce zainwestować w ciągu dwóch lat ponad 200 mln EUR.
— Ten typ inwestycji zawsze wymaga długoterminowego finansowania, dlatego rozmawiamy ze wszystkimi bankami w Polsce — mówi Deividas Varabauskas.
Na razie niewiele polskich instytucji ma ofertę kredytową dla inwestujących w fotowoltaikę.Umowę z fotowoltaiczną firmą Chatteris z portfela Enterprise Investors podpisał dotychczas mBank, o produktach dla tego sektora mówi też Bank Ochrony Środowiska. Do ich grona dołączył ostatnio Europejski Bank Inwestycyjny, który ogłosił, że planuje przeznaczyć blisko 0,5 mld zł na sfinansowanie do 50 proc. wartości słonecznych inwestycji w Polsce. Chce wspierać tych, którzy będą walczyć o wsparcie w ramach aukcji zaplanowanych przez rząd na koniec 2018 r.
Wiatr nie niepokoi
Sun Investment Group działa od 2007 r. i specjalizuje się w inwestycjach fotowoltaicznych. Do dziś inwestowała przede wszystkim na Litwie (jako słoneczny pionier),w Niemczech i Hiszpanii. Polska jest dla niej czwartym rynkiem.
— Polska zawsze była na radarze inwestorów, bo to ostatni duży kraj w Europie, w którym fotowoltaika w zasadzie nie istnieje. Jej rozwój był więc tylko kwestią czasu — mówi Deividas Varabauskas.
Jego plan zakłada powiększanie polskiego portfela fotowoltaicznego o 100 MW rocznie. Przykład inwestorów wiatrowych, którym polski rząd zmienił reguły gry i którzy procesują się z państwowymi firmami energetycznymi, nie skłania go do obaw.
— Sektor wiatrowy rozwijał się na bazie rynkowego systemu zielonych certyfikatów, a w fotowoltaice będziemy mieć gwarancję państwa, że uzyskamy uzgodnioną cenę za wyprodukowaną energię. Ta gwarancja jest zawarta w polskich przepisach dotyczących odnawialnych źródeł energii, co zmniejsza ryzyko inwestowania — uważa Deividas Varabauskas.
Będzie skok
Polska, jako „ostatni duży kraj bez fotowoltaiki”, przyciąga wielu inwestorów i ma szansę wykonać duży skok w tym sektorze. Aukcje zaplanowane przez rząd na 2018 r. przewidują przyznanie wsparcia instalacjom fotowoltaicznym o mocy nawet 750 MW. Dziś, według Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), powołującego się na Urząd Regulacji Energetyki, moc zainstalowana w systemach fotowoltaicznych to około 108 MW (nie licząc mikroinstalacji).
„Skumulowana moc w systemach fotowoltaicznych może przekroczyć 1,2 GW na koniec 2020 r.” — szacuje IEO. © Ⓟ