Logo – wartość rośnie razem z firmą

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2013-04-18 00:00

Prawo na starcie: Oryginalny pomysł na znak towarowy nie zawsze jest niepowtarzalny, może być już zastrzeżony. Trzeba sprawdzić, aby nie tracić pieniędzy i nie naruszyć praw innej firmy

Logotyp, nazwa firmy, produktu, usługi — taka wizytówka warta będzie wiele. O jej zabezpieczeniu trzeba pomyśleć już w chwili planowania działalności gospodarczej. A wbrew obiegowym przekonaniom, zabezpieczenie oznaczeń nie sprowadza się wyłącznie do zgłoszenia znaku towarowego do Urzędu Patentowego RP czy Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego, rejestrującego wspólnotowe znaki towarowe. To ostatni krok.

Własność odróżniająca

Znakiem towarowym — zgodnie z Prawem własności przemysłowej — może być każde oznaczenie, dające się przedstawić w sposób graficzny i pozwalające odróżnić towary jednego przedsiębiorstwa od wytworów innych firm.

— Odpadają oznaczenia nienadające się do odróżniania w obrocie towarów, dla których zostały stworzone, składające się wyłącznie z elementów wskazujących na cechy produktów, takie jak rodzaj, pochodzenie, ilość, wartość, przeznaczenie, sposób wytwarzania, skład, funkcja, oznaczenia wchodzące do języka potocznego bądź zwyczajowo używane w praktykach handlowych. Lepiej postawić na nazwę o charakterze fantazyjnym niż opisowym

— zauważa Bartosz Jóźwiak, radca prawny z FilipiakBabicz Kancelaria Prawna. Silna zdolność odróżniająca znaku towarowego przełoży się na lepszą ochronę, zwłaszcza w przypadku jakichkolwiek naruszeń ze strony osób trzecich, np. wykorzystania podobnych oznaczeń i wprowadzenia odbiorów w błąd co do pochodzenia towaru. Błędem często popełnianym przez młodych przedsiębiorców jest niewłaściwy dobór nazwy i znaków towarowych.

— Wynika on z niesłusznego przekonania, że swoboda prowadzenia działalności wiąże się z całkowitą dowolnością wyboru oznaczeń używanych na rynku. Tymczasem często dane oznaczenie, mimo że wygląda na oryginalne i abstrakcyjne, zostało wcześniej zastrzeżone. Aby uniknąć ryzyka naruszenia praw innych uczestników rynku, przedsiębiorca przed rozpoczęciem używania danego oznaczenia powinien sprawdzić, czy jest ono zarejestrowane jako znak towarowy lub używane przez innego przedsiębiorcę. Pozwoli to zaoszczędzić niepotrzebnych kosztów związanych ze zgłoszeniem do rejestracji i promocją „nietrafionego” oznaczenia — dodaje Aleksandra Kuc, radca prawny z kancelarii Hogan Lovells.

W graficznym zapisie

Oznaczenie słowne często będzie zestawiane z oznaczeniem graficznym (logotypem) — zaprojektowanym samodzielnie lub w ramach pełnego corporate identity (identyfikacja wizualna) zleconego zewnętrznemu wykonawcy. Uwaga: logotyp to utwór podlegający regułom zapisanym w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

— W chwili stworzenia zwykle wart jest tyle, ile praca włożona w jego wykreowanie. To wykorzystanie go w trakcie prowadzonej działalności jako znaku towarowego może spowodować wzrost wartości oznaczenia, a w przyszłości stać się elementem majątku przedsiębiorstwa i samodzielnym przedmiotem obrotu. Dlatego już na etapie organizacji przedsiębiorstwa należy zabezpieczyć prawa do logotypu — przenieść na firmę autorskie prawa majątkowe, z możliwie najszerszym polem eksploatacji oraz zakresem terytorialnym — zaznacza Bartosz Jóźwiak.

Umowa o przeniesienie majątkowych praw autorskich musi być sporządzona na piśmie, pod rygorem nieważności. Nie są respektowane ani uzgodnienia e-mailowe, ani telefoniczne.

— W takim przypadku można co najwyżej mówić o zawarciu umowy licencyjnej. Przy braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu majątkowych praw autorskich ustawa uznaje, że twórca udzielił drugiej stronie licencji. Ale umowa licencyjna nie zabezpieczy interesów start-upu, bo ma charakter czasowy. Nawet jeśli jest zawarta na czas nieokreślony, można ją wypowiedzieć — tłumaczy Bartosz Jóźwiak.

Logotyp do przeróbki

Z biegiem lat może się okazać, że wykorzystywany logotyp „zestarzał się” i wymaga modyfikacji — znacznej przemiany lub jedynie kosmetycznych korekt.

— Sugeruję, aby taką ewentualność przewidzieć przy zawieraniu umowy dotyczącej projektowanego logotypu i zawrzeć stosowne postanowienia w umowie przenoszącej autorskie prawa majątkowe. W przeciwnym wypadku dokonanie odświeżających zabiegów na oznaczeniu graficznym (uproszczenie grafiki, zaokrąglenie kantów, zmiana kolorystyki) na ogół będzie stanowić naruszenie tzw. integralności utworu, czyli niezbywalnego prawa do nienaruszalności treści i formy utworu, jakie przysługują jego autorowi — przestrzega radca prawny z kancelarii FilipiakBabicz. Odświeżony logotyp będzie na ogół stanowić przeróbkę oryginału, a tym samym jego opracowanie. I tu pojawia się następny problem.

— Opracowanie utworu pierwotnego jest przedmiotem praw autorskich osoby, która dokonała przeróbki, jednak zgodnie z art. 2 ust. 2 Prawa autorskiego, korzystanie, jak i rozporządzanie nim jest uzależnione od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne). Natomiast w myśl art. 46, „jeśli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości praw majątkowych”. Należałoby więc uzyskać zgodę pierwotnego twórcy logotypu na korzystanie z odświeżonego logo — wyjaśnia Bartosz Jóźwiak.

Zgodnie z potrzebami

Rozsądne zarządzanie prawami własności intelektualnej wymaga przemyślanego działania i długofalowego planowania, ale z zabezpieczeniem ich nie warto zwlekać, bo dobry pomysł z pewnością szybko znajdzie naśladowców. Tym bardziej że sama rejestracja nie jest bardzo droga. Urzędowe koszty zastrzeżenia znaku towarowego w Urzędzie Patentowym RP (w jednej klasie towarów) wynoszą ok. 1 tys. PLN.

— Znak towarowy warto zastrzec w zakresie ściśle związanym z profilem działalności przedsiębiorcy, z jednoczesnym uwzględnieniem strategii rozwoju na kolejne lata. Ma to szczególne znaczenie z uwagi na okres ochrony znaku towarowego, który obejmuje 10 lat (ochronę można przedłużyć). Zastrzeganie znaków towarowych na wszelki wypadek lub w celu zablokowania konkurencji, bez zamiaru ich używania w obrocie, może skończyć się wygaszeniem prawa do znaku, co oznaczałoby, że czas i koszty związane z tak szeroką jego rejestracją okażą się całkowicie zmarnowane. Gdy firma rozwinie się i rozszerzy działalność lub asortyment, trzeba ponownie zgłosić znak towarowy ze wskazaniem kolejnych klas towarowych, w których ma być on chroniony. Dodanie kolejnych klas do istniejącej rejestracji jest niemożliwe — uprzedza Helena Gajek, rzecznik patentowy z kancelarii JWP Rzecznicy Patentowi.