Aktywność rynku była czytelnie większa od obserwowanej na ostatnich sesjach i w koszyku blue chipów obrócono akcjami za blisko 916 mln złotych, gdy na całym rynku na sumę 1,06 mld złotych. Najaktywniejszymi spółkami były Dino, Pekao, PKN Orlen i PKO BP, na które przypadło przeszło 50 procent aktywności rynku w WIG20. Oddech rynku był adekwatny do wyniku i w indeksie WIG20 zwyżki zanotowały tylko dwie spółki – CD Projekt i wspomniana wyżej Dino – gdy 18 walorów zanotowało spadki. Na szerokim rynku przeceniło się 50 procent spółek przy 35 procent rosnących i 15 procent bez zmiany ceny. Patrząc na wynik sesji i przebieg notowań rozdanie można uznać za czytelną porażkę popytu. Pierwsze wymiany zdawały się sugerować próbę przedłużenia wczorajszej konsolidacji, ale w połowie sesji indeks WIG20 tracił już blisko 1 procent przy wzrostowym zachowaniu giełd europejskich, które odbijały dziś po najgorszych sesjach od połowy czerwca.
Również wzrosty na Wall Street i kreślenie przez tamtejsze indeksy nowych rekordów hossy nie spotkało się z poważną odpowiedzią GPW. W efekcie WIG20 skończył sesję ledwie kilka punktów wyżej od dziennego minimum. Z perspektywy technicznej sesję zdominowało odbicie się wykresu WIG20 od linii prowadzącej kilkudniową przecenę. Wzmocnienie oporu dokłada argumentów podaży, która operuje w kontekście przełamanie linii dwutygodniowego trendu wzrostowego i odbicia się WIG20 od strefy 2600-2570 pkt. W optymistycznym scenariuszu rynek kreśli układ kontynuacyjny, ale popyt musi wybić wykres nad linię, która dziś okazała się wezwaniem do większej aktywności sprzedających.