LOT przerzuca parlamentarny pomost

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2021-07-01 12:34

Pierwszy raz od akcesji Polski do Unii Europejskiej liniowy rejs PLL LOT dotrze w poniedziałek do Strasburga.

Parlament Europejski (PE) pracuje w Brukseli, ale raz w miesiącu główną sesję odbywa we francuskim Strasburgu. Ma ona stałą długość i układ dni — zaczyna się w poniedziałek po południu, zaś kończy w czwartek w porze lunchowej. Od 17 lat polscy europosłowie, ich asystenci, pracownicy PE, dziennikarze czy goście sesji jadący z kraju do Strasburga inaczej niż samochodem muszą się przesiadać. Dolatują do miast w pobliżu (Frankfurtu, Monachium, Stuttgartu, nawet Zurychu czy Paryża), a stamtąd dojeżdżają busem lub pociągiem. Naturalnie istnieją również okrężne połączenia lotnicze.

Epidemia COVID-19 na półtora roku skasowała problem Strasburga, ale obecnie stacjonarne sesje PE wróciły. Dla LOT-u był to sygnał do podjęcia eksperymentu. Linia do Strasburga formalnie jest zwyczajna, ale realnie przypomina czarter, ściśle powiązany z sesjami. Prawie dwugodzinny rejs LO1327 startuje z Warszawy w poniedziałek o godz. 12.05, zaś powrotny LO1328 ze Strasburga w czwartek o godz. 16.05. W tym roku zaplanowano sześć połączeń — najbliższe 5/8 lipca, zaś po wakacjach 13/16 września, 4/7 października, 18/21 października, 22/25 listopada i 13/16 grudnia. Aby poniedziałkowy wylot powrotny maszyny ze Strasburga o godz. 17.30, oznaczony jako LO1354, oraz czwartkowy dolot LO1351 z Warszawy o godz. 8.10 nie odbywały się na pusto, LOT zastosował sprytne rozwiązanie. Otóż w obu rejsach „pod prąd” w stosunku do sesji PE samolot siada po drodze w Monachium, gdzie zabiera/wysadza zwyczajnych pasażerów. W ten sposób w parlamentarnych terminach doszło dodatkowe połączenie stolicy Bawarii z Warszawą.

NOWA ŚWIECKA TRADYCJA:
NOWA ŚWIECKA TRADYCJA:
Od akcesji Polski do UE bezpośrednio z Warszawy do Strasburga docierały tylko samoloty z prezydentami/premierami. Embraer 175 w najbliższy poniedziałek przetrze zwyczajne połączenie dostępne każdemu.
MARCIN BANASZKIEWICZ / FotoNews / Forum

Do obsługi specyficznej linii LOT skierował Embraera 175. Ma 82 miejsca, w tym kilka w klasie biznesowej. Specyficzna okazała się również kalkulacja cenowa. Zaraz po ogłoszeniu w czerwcu atrakcyjnego połączenia z PE bilet powrotny ekonomiczny miał komercyjną cenę 3000-3200 zł (różnica wynika z ewentualnego dokupienia bagażu rejestrowanego). Przewoźnik liczył na szybkie zainteresowanie podróżujących na koszt budżetu PE. Obecnie kurs powrotny na 5/8 lipca kosztuje już zwyczajnie 1300-1500 zł. Trzyma się natomiast cena klasy biznesowej, realnie dostępnej europosłom — 6700 zł, a w wariancie lepszym aż 7500 zł. Skokową redukcję ceny sesyjnego biletu ekonomicznego LOT tłumaczy następująco: „Dynamiczne zarządzanie ofertą cenową w zależności od popytu jest standardową praktyką każdej linii lotniczej typu tradycyjnego”.