Lufthansa planuje nową markę tanich usług długodystansowych. Od 2020 r. ma ona oferować loty na Karaiby i do USA.

Jak będzie się nazywać nowa tania linia lotnicza, ciągle nie wiadomo.
Tania spółka zależna ma wystartować przede wszystkim z dużych węzłów komunikacyjnych Lufthansy: duża część lotów długodystansowych zostanie przeniesiona z Düsseldorfu do Frankfurtu i Monachium.
Przyczyną przekształcenia są utrzymujące się straty na trasach zagranicznych. Od października spółka-matka stopniowo przejmuje odpowiedzialność za połączenia międzykontynentalne.
Już w 2015 r. pojawiły się problemy z lotami długodystansowych obsługiwanymi przez Eurowings. W tym czasie co trzeci lot był opóźniony. Wskazują na to dane liczbowe pochodzące od dostawcy usług Fairplane, specjalizującego się w egzekwowaniu praw pasażerów.
Podane przez grupę przyczyny braku punktualności to krótkotrwałe zwolnienia lekarskie, nieplanowane naprawy i silne wiatry nad Atlantykiem. Według Fairplane, głównym problemem było to, że Eurowings dysponował zbyt małą liczbą maszyn i pracowników.