LW Bogdanka chce zwrotu 18 mln zł
Lubelski Węgiel Bogdanka zażąda od gminy Puchaczów zwrotu ponad 18 mln zł z tytułu — zdaniem jej przedstawicieli — nienależnie pobranego podatku od nieruchomości. Tymczasem dokładnie tyle samo wynosi budżet gminy na 2001 r.
Na początku lipca Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł w sprawie śląskiej kopalni Budryk, że podziemne wyrobiska górnicze nie podlegają opodatkowaniu od nieruchomości.
To rozstrzygnięcie rozbudziło nadzieje przedstawicieli Bogdanki, którzy mają podobny problem z gminą Puchaczów. Sprawa oparła się nawet o Sąd Najwyższy, do którego trafił wniosek o kasację niekorzystnego dla spółki wyroku z 1999 roku.
Gmina ma kłopot
— Podatek za lata 1994-99 łącznie wyniósł ponad 18 mln zł i tyle zapłaciliśmy gminie. Zażądamy jego zwrotu — mówi Mirosław Taras, rzecznik prasowy Bogdanki.
Gminny budżet na rok 2001 wynosi 18 mln zł.
— Nie jesteśmy w stanie zapłacić tak wysokiej kwoty. To może wstrzymać najważniejsze inwestycje gminy na co najmniej kilka lat. Będziemy starać się rozłożyć tę sumę prawdopodobnie na wieloletnie raty — mówi Marian Stadnik, zastępca wójta gminy Puchaczów.
Wojenna kontrybucja
Tymczasem gmina musi sfinansować rozpoczęte już inwestycje.
— To nie nasza wina, że wójt traktuje podatki jak kontrybucję wojenną. Wielokrotnie ostrzegaliśmy gminę, żeby poczekała do zakończenia postępowania procesowego w tej sprawie — twierdzi Mirosław Taras.
W przypadku korzystnego dla kopalni wyroku gmina będzie musiała oddać podatek za tzw. wyrobiska technologiczne, które w orzeczeniu NSA nie zostały uznane za nieruchomości.
Lubelski Węgiel Bogdanka jest w trakcie prywatyzacji. Na początku czerwca MSP przyznało spółce Management Bogdanka wyłączność na negocjacje w sprawie kupna akcji spółki.
MB może zapłacić prawdopodobnie 100-115 mln zł za 45-proc. pakiet akcji kopalni. 70- -proc. akcjonariuszem MB jest Zbigniew Jakubas, warszawski przedsiębiorca, właściciel m.in. Multico.



