Maas Loop dorośleje dzięki kaucjom

Magdalena GłowackaMagdalena Głowacka
opublikowano: 2025-05-18 20:00

Start-up produkujący maszyny przyjmujące opakowania zwrotne ma pełne ręce roboty i wreszcie zaczyna zarabiać. Rozważa sprzedaż kolejnych udziałów inwestorowi finansowemu i szykuje się do ekspansji za granicą.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od października 2025 r. w Polsce zacznie wreszcie działać system kaucyjny, o którym dyskutowało się od lat. Trwa więc wyjątkowo gorący okres dla firm i organizacji wdrażających tę rewolucyjną zmianę na rynku. Dotyczy ona klientów, producentów i handlowców. Pełne ręce roboty mają dostawcy urządzeń i technologii pozwalających zebrać opakowania oraz rozliczyć przepływy między uczestnikami systemu.

Miliony w puszkach i butelkach

Maas Loop jest dostawcą tzw. recyklomatów, czyli maszyn służących do zwrotu opakowań. Spółka założona przez Pawła Ciesielskiego, Łukasza Święcha i Szczepana Wantusiaka od dawna czekała na takie "żniwa", jakie ma w tej chwili. Zleca produkcję urządzeń według własnego projektu zakładowi pod Krakowem i współpracuje m.in. z sieciami handlowymi Żabka i Lewiatan oraz operatorem systemu kaucyjnego Zwrotka.

W 2023 r. w start-up 5 mln zł zainwestowały fundusze venture capital Aper Ventures, AIP Seed, ASP Capital i anioł biznesu Aleksander Szalecki. W ciągu kilkunastu miesięcy firma rozwinęła swój flagowy produkt, automat do zbiórki butelek i puszek Rev Loop oraz zakończyła prace nad oprogramowaniem, które wykorzystuje sztuczną inteligencję, uczenie maszynowe i rozpoznawanie obrazu do identyfikacji zwracanych opakowań. System zapewnia integrację z operatorami systemu kaucyjnego, punktami handlowymi oraz modułami analitycznymi, umożliwiając monitorowanie danych dotyczących lokalizacji i rodzaju zwracanych opakowań, a nawet analizę trendów konsumenckich.

- To dla nas pierwszy pełny rok operacyjny, w którym nasze rozwiązania działają na większą skalę. Przychody osiągną poziom kilkudziesięciu milionów złotych, a możliwe że przekroczą 100 mln zł. Przeszliśmy więc od fazy start-upu, który potrzebował stałego finansowania na rozwój, do etapu, w którym zaczynamy generować stabilne wyniki finansowe – mówi Paweł Ciesielski, prezes Maas Loop.

Dodaje, że inwestorzy, którzy uwierzyli w potencjał firmy powinni być zadowoleni. Założyciele na razie nie zdecydowali, czy będą potrzebować kolejnej rundy finansowej, choć zainteresowanie firmą jest spore. Decyzje w tej sprawie zapadną w czerwcu.

- Z jednej strony kusi nas, żeby mocno przyspieszyć i rosnąć jak najszybciej. Z drugiej strony coraz częściej myślimy o tym, że skoro już generujemy sensowne przychody, to może warto rozwijać się spokojniej, we własnym tempie, bez konieczności sprzedawania udziałów – informuje Paweł Ciesielski.

Maas Loop jest już obecny w Wielkiej Brytanii, gdzie system kaucyjny ma ruszyć w 2027 r., co daje firmie czas, by zdobyć doświadczenie w Polsce i przenieść je na tamtejszy rynek. Prowadzi też wstępne rozmowy we Francji, Hiszpanii i Portugalii. Jednak w tej chwili to w Polsce atmosfera w branży jest najbardziej dynamiczna.

Trzy kanały

Paweł Ciesielski zwraca uwagę, że większość spośród pięciu zarejestrowanych operatorów systemu kaucyjnego jest dobrze przygotowana do startu. Logistyka, sortownie i systemy informatyczne są już gotowe, co oznacza, że najważniejsze elementy operacyjne zostały wdrożone.

Inaczej sytuacja wygląda po stronie sieci handlowych. Niektóre, jak Lidl i Kaufland (należące do niemieckiej Grupy Schwarz), wykazują gotowość, co wynika z doświadczeń zdobytych na rynkach zachodnich i wsparcia własnego operatora (Operatora Kaucyjnego - OK). Wielu detalistów wciąż jednak nie podjęło konkretnych działań.

Maas Loop ma trzy główne kanały dystrybucji. Pierwszy to sprzedaż do operatorów, którzy następnie samodzielnie decydują, czy urządzenia dzierżawić, odsprzedawać czy instalować we własnym zakresie. Drugi kanał to współpraca z sieciami handlowymi. W tym przypadku zamówienia są realizowane grupowo, a cały proces koordynuje centrala sieci. Trzeci to dystrybucja do detalistów, czyli mniejszych sieci handlowych i pojedynczych sklepów.

- Przeszliśmy pilotaż w większości dużych sieci handlowych. Nasze urządzenia są rekomendowane również tzw. miękkim franczyzobiorcom [w ich imieniu decyzji nie podejmuje centrala – red.] - mówi Paweł Ciesielski.

Do systemu kaucyjnego dobrowolnie mogą przystąpić małe sklepy (o pow. poniżej 200 mkw.), z których wiele działa we franczyzie. Sieci handlowe prowadzą webinary, na których informują franczyzobiorców, że brak udziału w systemie kaucyjnym może oznaczać spadek obrotów i utratę 15–20 proc. klientów. To komunikat, który ma zachęcić do dołączenia do systemu.

Prezes Maas Loop przewiduje, że właściciele małych placówek handlowych będą chcieli dobrowolnie dołączyć do systemu na początku 2026 r. Wtedy też rozpocznie się następna fala sprzedaży urządzeń do recyklingu opakowań.

Automaty i pakiet nowoczesnych usług

Kiedy już maszyny zostaną dostarczone, konieczne będzie ich serwisowanie oraz zapewnienie ciągłości działania systemu.

- Tak działa większość firm z branży RVM [Reverse Vending Machine – red.]. Jeśli spojrzeć na ich strukturę przychodów, widać wyraźnie początkowy wzrost związany z uruchomieniem sprzedaży maszyn. Z czasem jednak, w ciągu kolejnych dwóch lat, rosną wpływy z serwisu, obsługi i abonamentów – często przekraczając początkowe przychody ze sprzedaży. Ten model powtarza się w różnych krajach. Po nasyceniu rynku, zwykle trwa to 4–5 lat, większość klientów ma już potrzebne urządzenia. Po tym okresie wymiany urządzeń wynikają głównie z awarii, zużycia lub potrzeby modernizacji – tłumaczy Paweł Ciesielski.

W ciągu najbliższych dwóch-trzech lat Maas Loop zamierza wprowadzić na polski rynek 10-15 tys. automatów. Urządzenia, oprócz przyjmowania butelek i puszek, będą zbierać dane o zwracanych produktach, a spółka będzie analizować preferencje konsumentów. Ma też system pozwalający na zarządzanie promocjami i wykorzystanie automatów jako narzędzia marketingowego.

- Jeśli sieć handlowa jest odpowiednio zinformatyzowana i potrafi zarządzać danymi, mogłaby zaproponować spersonalizowaną ofertę. Zamiast zwrotu kaucji klient mógłby otrzymać rabat na konkretny produkt. Rozwijamy i udostępniamy narzędzia, które umożliwiają korzystanie z takich opcji – zapewnia szef Maas Loop.

Zmiana dla klientów i sprzedawców

System kaucyjny będzie obejmował butelki PET (do 3 l), puszki metalowe (do 1 l) i butelki szklane wielokrotnego użytku (do 1,5 l). Kaucja za opakowanie zostanie ujęta na paragonie i oddana w sklepie lub specjalnej maszynie podczas zwrotu opakowania. Ministerstwo Klimatu i Środowiska już wydało zezwolenia kilku operatorom, którzy będą odpowiedzialni za zorganizowanie sieci zbiórki opakowań po napojach w sklepach obowiązkowo uczestniczących w systemie.

Do wejścia w życie nowych przepisów przygotowują się również detaliści, ponieważ punktami zbiórki będą musiały być wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw., które w swojej ofercie mają napoje w opakowaniach objętych systemem.

Okiem eksperta
Trudno się rzetelnie przygotować
Robert Rękas
prezes zarządu Lewiatan Holding i członek rady Polskiej Izby Handlu
Trudno się rzetelnie przygotować

Do wejścia w życie ustawy zostało niespełna pięć miesięcy, jednak z uwagi na liczne niejasności lub braki w zapisach ustawy większość sklepów nie jest gotowa na nowe regulacje. Sytuacja jest kuriozalna, ponieważ prace nad przygotowaniem sklepów do nowych obowiązków sklepy rozpoczęły już kilka lata temu. Sieci handlowe z doświadczeniem na rynkach europejskich zapewne czerpały z wzorców i doświadczeń w tym zakresie – choć tam system jest dużo prostszy. W PSH Lewiatan po wizytach studyjnych w krajach europejskich, gdzie system działa rozpoczęliśmy testy urządzeń do automatycznej zbiórki opakowań w 2021 r. równocześnie testując ręczną zbiórkę opakowań. Wciąż jednak nie możemy mówić, że jesteśmy gotowi. Brakuje jasności co do sposobu zawierania umów z operatorami, rozliczeń ze sklepami, systemu raportowania. Nie ma też wytycznych Sanepidu do prowadzenia zbiórki i składowania odebranych opakowań, itd. Przy tak wielu niewiadomych trudno się rzetelnie przygotować.

Paradoksalnie jeszcze trudniejsza jest sytuacja właścicieli placówek o powierzchni poniżej 200 mkw. Formalnie nie mają obowiązku uczestniczyć w zbiórce opakowań wtórnych, jednak nieprzystąpienie do systemu w pełnym wymiarze będzie skutkowało stopniowym wyparciem ich sklepów z rynku. Eksperci są zgodni, że model funkcjonowania klienta w systemie kaucyjnym oparty jest na zasadzie „tam, gdzie oddaję, tam kupuję”. Takie same doświadczenia płyną z krajów objętych systemem. Dlatego niezależnie od wielkości placówki handlowej uważamy, że przystąpienie do systemu dla wielu sklepów to być albo nie być. I jako Lewiatan zachęcamy franczyzobiorców by dobrowolnie przyłączyli się do systemu.