Warszawski plac Zbawiciela. Serce Śródmieścia. To tu w sąsiedztwie zabytkowych kamienic, pamiętających jeszcze XIX wiek, mieści się siedziba Teatru Współczesnego. Taki pozostał z nazwy, ale nie wyglądu. Część główna — kilkupiętrowy budynek wraz z dużą sceną — przed wojną był domem parafialnym kościoła. Z kolei mała scena i zaplecze teatru znajdują się na placu obok — w niskich kontenerach i barakach. Dyrekcja teatru od niemal trzech dekad próbuje wdrożyć w życie pomysł gruntownej rozbudowy. Ale w teatralnej i miejskiej kasie (organizatorem teatru jest miasto Warszawa) nie było i nadal nie ma na to pieniędzy. Teraz jednak pojawiła się szansa.





— Szacujemy, że rozbudowa pochłonie 30-40 mln zł. Nie stać nas na to, dlatego chcemy skorzystać z przepisów partnerstwa publiczno- -prywatnego (PPP) — mówi Maciej Englert, dyrektor Teatru Współczesnego. Zaprasza inwestorów do wstępnych negocjacji. Na propozycje czeka do końca marca.
Cały artykuł w poniedziałkowym Pulsie Biznesu lub tutaj.