MACIEJ SREBRO: MIAŁEM RACJĘ...
Były minister łączności zapowiada wystąpienie w obronie dóbr osobistych
CZEKAM TYLKO KILKA DNI: Maciej Srebro, były minister łączności, zapowiada, że poczeka jeszcze kilka dni na umorzenie prowadzonego przeciwko niemu postępowania przez prokuraturę warszawską. Jeśli tak się nie stanie, podejmie zdecydowane kroki w obronie swoich dóbr osobistych. fot. BS
Netia, która otrzymała drugą koncesję warszawską, podobnie jak El-Net, właściciel pierwszej licencji, zobowiązała się wycofać skargę w tej sprawie z NSA. Pozostaje pytanie, czy wycofany zostanie również zarzut wobec Macieja Srebro, byłego ministra łączności. Jeśli to nie nastąpi, skieruje on powództwo przeciwko rzecznikowi warszawskiej prokuratury okręgowej. Chodzi o ochronę dóbr osobistych.
Wprawdzie spór o koncesje warszawskie został już praktycznie rozwiązany, ostatecznie będzie to pewne do końca lipca, kiedy resort łączności zdecyduje o obniżeniu opłaty koncesyjnej El-Netowi o 105 mln EUR (ponad 420 mln zł). Nieoficjalnie wiadomo, że zgodził się już na to resort finansów. Ponadto El--Netowi może zostać wydłużony termin wnoszenia opłat za koncesję.
Mogło być bez kłopotów
— El-Net, podobnie jak Netia, mógłby do końca 2001 r. zakończyć wnoszenie opłat za koncesję — powiedział dwa dni temu Piotr Woźny, dyrektor departamentu koncesyjnego w Ministerstwie Łączności.
— Rozwiązanie polegające na przyznaniu drugiej koncesji warszawskiej i obniżeniu opłaty za pierwszą proponowałem już blisko rok temu. Szkoda, że wówczas jedna ze stron nie zgodziła się na to. Z perspektywy czasu utwierdzam się jeszcze mocniej w przekonaniu, że było to jedyne słuszne rozwiązanie sporu — uważa Maciej Srebro, były minister łączności, a obecnie prezes firmy Synergies.
Obie firmy zobowiązały się do wycofania skarg w tej sprawie z Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Nie wszystko jasne
Pozostaje jednak jeszcze wniosek El-Netu w warszawskiej prokuraturze okręgowej, skierowany przeciwko Maciejowi Srebro, byłemu szefowi resortu łączności.
— El-Net nie może teraz wycofać tego wniosku. Wszystko leży w gestii prokuratury. Mogę jedynie przyznać, że El-Net był przesłuchiwany w tej sprawie — mówi Ewa Bojar, rzecznik Elektrimu.
— Czekam na umorzenie tego postępowania w prokuraturze. W podpisanym porozumieniu między El-Netem a MŁ ta spółka wycofuje się m.in. z zarzutów, które stanowiły podstawę do wszczęcię postępowania w prokuraturze. Dziennie wszczyna ona setki postępowań, jednak w tej sprawie informacje o rozpoczęciu postępowania podano do publicznej wiadomości tylko po to, aby zastraszyć obecnego ministra łączności i stało się to tuż po jego zapowiedzi wydania licencji Netii. Uważam, że rzecznik prokuratury naruszył moje dobra osobiste — mówi Maciej Srebro.
Dodaje, że roszczenia El-Netu od początku uważa za bezzasadne.
— El-Net powołuje się na dokumenty, które w ogóle nie mają charakteru normy prawnej. Podkreślam raz jeszcze, że żaden przepis prawa nie ogranicza możliwości wydania drugiej koncesji w stolicy. Uważam, że prokuratura po zapoznaniu się z podstawami wniosku powinna go odrzucić — twierdzi Stanisław Piątek, prof. Uniwersytetu Warszawskiego oraz specjalista od prawa telekomunikacyjnego.
Przedstawiciele Elektrimu i El- -Netu uważają jednak, że istnieją przesłanki popełnienia przestępstwa przez Macieja Srebro, dlatego zgłosili wniosek do prokuratury.