Małym firmom nie jest łatwo

Tomasz Skalski
opublikowano: 2008-09-29 00:00

W latach 2004-06 skorzystaliśmy z Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsięborstw. Rzeczywista realizacja projektu trwała osiem miesięcy.

Dzięki dofinansowaniu mogliśmy poszerzyć grono dotychczasowych odbiorców naszych produktów. Projekt polegał na opracowaniu i wdrożeniu do produkcji markerów permanentnych sucho ścieralnych oraz zakreślaczy, a także na unowocześnieniu informatycznego systemu sprzedaży. Wcześniej nieopłacalna była dla nas dystrybucja detaliczna. Po wykorzystaniu środków unijnych to się zmieniło — dystrybucja detaliczna zaczęła się opłacać.

Dofinansowanie wyniosło niewiele ponad 100 tys. zł. i pokryło około 50 proc. kosztów całego projektu. Najtrudniejsze było przygotowanie samego wniosku aplikacyjnego. Niestety, wypłaty refundacji opóźniały się nawet o pół roku. Wyciągając pozytywne wnioski z przeprowadzonego projektu, również w przyszłości chcielibyśmy skorzystać z unijnych dotacji. Obawiam się jednak, że obecna konstrukcja Programu Innowacyjna Gospodarka utrudni małym firmom, zatrudniającym niewielu pracowników, ubieganie się o dotacje.

Tomasz Skalski

prezes firmy Karin, produkującej artykuły piśmiennicze