Sebastian van Stiphout, tymczasowy dyrektor finansowy Grupy Fressnapf, do której należy Maxi Zoo, na ten rok zapowiada utrzymanie trzycyfrowej liczby otwarć. Wskazuje, że polski rynek to priorytetowy kierunek ekspansji sieci w nadchodzących latach. W 2025 r. nad Wisłą ma ruszyć 25 nowych lokalizacji.
W zeszłym roku Maxi Zoo uruchomiło 188 nowych sklepów, co daje w sumie ponad 2,7 tys. placówek firmy w 15 krajach – z uwzględnieniem punktów franczyzowych i udziałów mniejszościowych. Najwięcej przybyło we Francji (50), we Włoszech (43) i w Polsce (27).
Niemcy wciąż są najważniejszym rynkiem dla firmy, ale coraz silniejszą pozycję mają Włochy (20 proc. udziału w przychodach), Francja (15 proc.) oraz region alpejski – Austria i Szwajcaria (łącznie 12 proc.). Polska, choć dziś odpowiada za zaledwie 4 proc. przychodów międzynarodowych, zyskuje na znaczeniu.
Polski oddział przyspiesza
Szacuje się, że w Polsce żyje około 8 mln psów i 7 mln kotów. Wartość krajowego rynku karmy i przysmaków dla zwierząt domowych ma przekroczyć w tym roku 5 mld zł wobec 4,9 mld zł w 2024 r.
– Rozwijamy się dynamicznie. W zeszłym roku zwiększyliśmy liczbę naszych sklepów ze 118 do 145, a nasze przychody wzrosły o 25 proc. względem 2023 r. [czyli bardziej niż rynek, który wzrósł o 10 proc. - red.]. To dowód na skuteczność naszej strategii rozwoju – mówi Wojciech Kamiński, dyrektor zarządzający Maxi Zoo Polska.
Rozwój sieci idzie w parze z wdrażaniem bardziej zintegrowanego podejścia do sprzedaży. Maxi Zoo stawia na nowoczesne rozwiązania detaliczne łączące kanały zakupowe – takie jak rezerwacja online z odbiorem w sklepie czy elastyczne modele cenowe. Firma planuje szybkie wprowadzenie tych usług na większości rynków europejskich.
Akcent na e-commerce
Rozbudowywany będzie handel internetowy, który odpowiada dziś za około 13 proc. przychodów ze sprzedaży produktów Grupy Fressnapf.
Z danych YouGov wynika, że w Polsce już co piąty złoty w segmencie karmy dla zwierząt wydawany jest przez internet. W strategii Maxi Zoo wzrost tego segmentu ma być ściśle powiązany z dalszą rozbudową i usprawnianiem europejskiej sieci logistycznej.
W trakcie konferencji wynikowej Sebastian van Stiphout podkreślił, że firma chce zwiększyć dostępność towarów, skrócić czas dostaw i poprawić efektywność operacyjną. Zarząd spółki liczy, że w ten sposób podniesie poziom obsługi klienta i obniży koszty operacyjne.
Grupa Fressnapf zakończyła ubiegły rok z 5-procentowym wzrostem przychodów. Skorygowany wynik EBITDA sięgnął 342 mln EUR.
Wzrost ten był efektem m.in. ekspansji zagranicznej oraz poprawy efektywności. Istotnym wydarzeniem było sfinalizowanie przejęcia włoskiej sieci Arcaplanet.