Po dokonaniu 10 sierpnia transakcji sprzedaży 7,78 mln walorów prezes Sławomir Lutek zmniejszył stan posiadania z 10,48 do 1,66 proc. Resztę sprzedał 12 sierpnia.
Krzysztof Kasieczka w trakcie trzech sesji od poniedziałku do środy pozbył się niemal całego posiadanego pakietu. 10 sierpnia sprzedał 4,7 mln akcji, dzień później upłynnił 1,7 mln, a w środę 1,45 mln.
Z 9,9 proc., posiadanych przed transakcjami, pozostało mu niespełna 1 proc. akcji (około 850 tys. sztuk).
Ale to nie koniec, bo akcje sprzedał też Fabian Żwirko. Na sesji 10 sierpnia upłynnił 4,189 mln walorów (4,7 proc. kapitału, do tej pory posiadał 6,6 proc.).
"Członkowie zarządu spółki podtrzymują swoje zaangażowanie w rozwój Spółki, a część uzyskanych środków ze sprzedaży akcji spółki zamierzają zainwestować w jej rozwój" - podano w komunikacie, opublikowanym w piątek 14 sierpnia po południu.
Na sesji 10 sierpnia, na której dokonano większości transakcji, kurs spadł o 48 proc. Do wyprzedaży oprócz transakcji insiderów przyczyniły się niższe od oczekiwań rynku wyniki za II kwartał, w którym spółka zarobiła netto 0,5 mln zł. Wcześniej, w lipcu, kurs akcji urósł o 1600 proc. w nadziei na zyski ze sprzedaży produktów "antycovid", tj. maseczek i płynów dezynfekcyjnych.
Według danych, zamieszczonych w raporcie za drugi kwartał (stan na 7 sierpnia), największym akcjonariuszem spółki był Arkadiusz Łaszkiewicz, do którego należało 22,68 proc. akcji.
Według danych z raportu za I kwartał (opublikowanego 15 maja 2020) Łaszkiewicz miał 18,41 proc. akcji, Lutek 17,01 proc., Żwirko 13,74 proc., a Kasieczka 10,81 proc.
Sławomir Lutek był gościem pb.pl i spotkał się na czacie z inwestorami. Co mówił o sprzedawaniu akcji? Zobacz zapis>>
Zadaj pytanie spółce w Akcji Inwestor>>
