W II kwartale 2020 przychody wyniosły 375 mln zł, EBITDA 234,6 mln zł, a zysk netto 210,5 mln zł.
W I kwartale tego roku sprzedaż sięgnęła 551 mln zł, EBITDA 301,6 mln zł, a zysk netto 286,4 mln zł.
Wyniki Mercatora
w mln zł | II kw. 20 | III kw. 20 | IV kw. 20 | I kw. 21 | II kw. 21* |
przychody | 375,2 | 592,0 | 652,2 | 551,6 | 535,5 |
EBITDA | 234,6 | 390,9 | 405,4 | 301,6 | 164,7 |
zysk netto | 210,5 | 253,8 | 346,3 | 286,4 | 146,6 |
*wyniki wstępne. Źródło: notowania.pb.pl, spółka
- Sygnalizowany przez nas wielokrotnie trend zniżkujących cen rękawic skłania klientów do ostrożniejszych zakupów. W naturalny sposób w takim otoczeniu biznesowym rentowność segmentu dystrybucyjnego znalazła się pod presją z racji przesunięcia czasowego zakupów i transportu z Azji do Europy wobec fizycznej sprzedaży do klientów. Wstępny, szacunkowy wynik EBITDA byłby wyższy o około 55,1 mln zł, gdyby został oczyszczony z zawiązanych nowych rezerw na wartość towarów kupionych po cenach wyższych niż obecnie możliwe do uzyskania ceny sprzedaży – wyjaśnia Witold Kruszewski, członek zarządu ds. finansowych w grupie Mercator Medical.
Jak dodał, spółka dostrzega również reakcje klientów segmentu produkcyjnego na zmiany otoczenia rynkowego.
– O dwóch renegocjowanych kontraktach długoterminowych poinformowaliśmy właśnie raportami bieżącymi. Jednak warto podkreślić, że cała nasza produkcja znajduje odbiorców po akceptowanych przez nas cenach. Każdego dnia pracujemy nad maksymalizacją naszej efektywności, naszych zysków. Inwestujemy również w rozwój, mając wypracowane w minionych kwartałach bardzo dobre fundamenty finansowe – zapewnia Witold Kruszewski.
Spółka podała dziś, że warunki umowy, zawartej przez zależną MM (Thailand) z Coshield Global z Nowej Zelandii zostały zmienione w ten sposób, że część umowy została obniżona o 5,6 tys. USD. Anulowano ponadto część dostaw dla Cardinal Health z Singapuru (chodzi o dostawy o wartości 16,5 tys. USD).
Łącznie w I półroczu 2021 Mercator wypracował prawie 0,5 mld zł EBITDA i 1,1 mld zł przychodów.
W poniedziałek o 12:15 szef finansów Mercatora spotkał się na telekonferencji z mediami (prezes jest na urlopie).
- To są wyniki szacunkowe, więc nie można jeszcze wszystkiego powiedzieć - raport półroczny będzie w połowie września. Widać już jednak pewne trendy. Przychodowo drugi kwartał jest bardzo dobry, choć nieco gorszy niż topowe kwartały, czyli drugie półrocze 2020 r. Ceny się obniżyły, więc mimo realizacji większych wolumenów przychody są niższe. Jeśli chodzi o EBITDA, mamy spadek - ale trzeba pamiętać, że wynik jest obciążony odpisem wartości zapasów. Bez tego EBITDA byłaby zbliżona do ubiegłorocznej. Zapasy kupiliśmy kilka miesięcy temu po wyższych cenach, a teraz sprzedajemy przy niższych marżach. To jest 55 mln zł odpisu. Podobnie jest z zyskiem netto - jest o prawie 50 proc. niższy od poprzedniego kwartału, po oczyszczeniu z odpisów byłby niższy o 33 proc. - mówi Witold Kruszewski.
Szef finansów odnosi się do sytuacji rynkowej.
- Mamy przedłużający się lockdown w Malezji, w tym w regionie, w którym ulokowana jest połowa światowej produkcji rękawic. To sprawia, że pracowników wysłano do domów i podaż jest mniejsza. Lockdown miał się zakończyć dzisiaj, a ma zostać przedłużony do końca lipca. Z drugiej strony mamy wzrost produkcji rękawic w Chinach, zwłaszcza rękawic niemedycznych, co powoduje spadek cen. Na popyt pozytywnie wpływają kolejne warianty koronawirusa, a negatywnie - wzrost liczby zaszczepionych. Sytuacja jest dynamiczna, a klienci oczekują spadku cen rękawic - mówi Witold Kruszewski.
Czy w kolejnych kwartałach też należy spodziewać się odpisów?
- To będzie zależało od tego, jakie zapasy będziemy mieli pod koniec września - i po jakich cenach kupione. Odpisy zawsze się zdarzają, zawsze mamy w magazynie rzeczy kupione drożej. W lipcu widzimy zahamowanie spadku cen względem czerwca, więc sytuacja jest dynamiczna - mówi szef finansów Mercatora.
Czy działalnosć produkcyjna spółki nie jest zagrożona kolejnymi lockdownami?
- W Tajlandii Południowej, gdzie działamy, transmisja wirusa jest mniejsza, bo to mniej turystyczne rejony. Nasza fabryka działa normalnie, sytuacja jest obecnie bardzo dobra. Do zakładu nie wpuszczamy osób poza naszymi pracownikami. Pracownicy, których sprowadzamy z Mjanmy, są odizolowani od świata zewnętrznego - mówi Witold Kruszewski.
Szef finansów Mercatora tłumaczy też przyczyny renegocjacji długoterminowych umów z klientami.
- Musieliśmy siąść do stołu z naszymi klientami, chcemy mieć z nimi długoterminowe relacje. Niektóre zamówienia kasujemy i sprzedajemy rękawice gdzie indziej po wciąż dobrych cenach, w innych przypadkach obniżamy ceny lub zmieniamy produkty na tańsze. Zawsze są dwie opcje: można iść do sądu z klientem albo się z nim porozumieć. Z reguły wybieramy tę drugą drogę - mówi Witold Kruszewski.