Mercator przytył na rękawiczkowym popycie

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-04-14 22:00

Koronawirusowy popyt na rękawiczki jednorazowe sprawił, że giełdowy Mercator Medical zanotował rekordowe przychody i zyski.

Przeczytaj tekst i dowiedz się: 

  • jak zarząd spółki komentuje prognozę DM BOŚ, która zakłada, że w 2020 roku spółka wypracuje 24,4 mln zł zysku (po pierwszym kwartale zysk wynosi 20,4 mln zł) 
  • jak długo giełdowa spółka może korzystać na zwiększonym popycie na rękawiczki 

Producenci wyrobów, które mogą przydać się do ochrony przed koronawirusem, przeżywają teraz żniwa. Giełdowy Mercator Medical, który produkuje rękawice jednorazowe w zakładzie w Tajlandii i prowadzi oprócz tego działalność dystrybucyjną, w pierwszym kwartale tego roku zarobił na czysto dwa razy więcej niż przez trzy ostatnie lata razem wzięte.

PANDEMICZNY WYSKOK:
PANDEMICZNY WYSKOK:
Wiesław Żyznowski jest prezesem i głównym akcjonariuszem Mercatora Medical.
Fot. Marek Wiśniewski, FORUM

— Mamy do czynienia z podręcznikową sytuacją, w której popyt przewyższa podaż. Produkcja rękawic jest możliwa praktycznie wyłącznie w Azji, a rozbudowa mocy produkcyjnych jest czasochłonna, w naturalny sposób rosną więc marże. Na początku pandemii ceny rękawic nie skoczyły tak mocno jak ceny maseczek, produkcję maseczek można jednak szybko uruchomić w dowolnym kraju, a z rękawicami nie jest tak łatwo, ceny naszych produktów nadal więc rosną — mówi Wiesław Żyznowski, prezes i główny akcjonariusz Mercatora.

Mercator we wtorek podał wstępne wyniki za pierwszy kwartał. Miał w tym okresie 202,7 mln zł przychodów, o 67 proc. więcej niż rok wcześniej. Zanotował przy tym 35,2 mln zł zysku EBITDA przy marży na tym poziomie w wysokości 17,4 proc. Dla porównania — w ubiegłym roku średnia marża EBITDA wyniosła 4,6 proc.

— Kontrakty na zakupy rękawic od producentów azjatyckich są zawsze zawierane z dość dużym wyprzedzeniem, a teraz te okresy się znacząco wydłużyły, więc oczekujemy, że nawet jak sytuacja będzie się normalizować, to i tak przez kolejne miesiące będziemy zaspokajać obecny popyt. Nie spodziewamy się, by po poluzowaniu restrykcji popyt spadł gwałtownie do stanu sprzed epidemii. W ogóle się nie spodziewamy, że spadnie do takiego poziomu — zapotrzebowanie wzrośnie na stałe w związku ze zmianą procedur i wzrostem świadomości w społeczeństwie — mówi Wiesław Żyznowski.

Spółka produkuje w Tajlandii około 250 mln rękawic miesięcznie. Po ubiegłorocznym przestawieniu linii produkcyjnych dwie trzecie z tego to droższe rękawice industrialne, a reszta — cienkie rękawice medyczne.

— Sytuacja rynkowa sprzyja i segmentowi produkcji, i segmentowi dystrybucji. Produkcja trafia w większości na rynek amerykański, gdzie popyt jest bardzo wysoki. W dystrybucji popyt też wzrósł wielokrotnie, szczególnie w drugiej połowie pierwszego kwartału. W tym segmencie pewnym utrudnieniem są ograniczenia w wywozie produktów z terytorium Polski, by zaopatrzyć inne rynki europejskie, ale z drugiej strony zapotrzebowanie krajowe jest bardzo duże — mówi Witold Kruszewski, członek zarządu Mercatora odpowiadający za finanse spółki.

We wtorek odtajniono rekomendację DM BOŚ dla Mercatora, którą przygotowano 6 kwietnia. Analitycy zwracali w niej uwagę na to, że sprzyjająca dla spółki sytuacja może utrzymać się przez co najmniej 2-3 lata — do czasu ewentualnego zwiększenia globalnych mocy produkcyjnych. DM BOŚ szacował, że w całym 2020 r. spółka może zarobić na czysto 24,4 mln zł, tymczasem zgodnie w wtorkowymi wstępnymi wynikami już w pierwszym kwartale miała 20,4 mln zł zysku netto.

— Prognoza DM BOŚ wydaje się zachowawcza. Przed nami sporo dobrych miesięcy pod względem sprzedaży i marż, zanim uda się zwalczyć pandemię — komentuje Witold Kruszewski.