Analitycy Merrill Lyncha zostali upomnieni w wewnętrznej notce, by przy wydawaniu opinii o firmach nie opierali się wyłącznie na wynikach zysku pro forma, które nie biorą pod uwagę pewnych wydatków i w ten sposób często nie odzwierciedlają rzeczywistej kondycji finansowej spółki. Dzięki temu Merrill Lynch próbuje odzyskać wiarygodność. Analityków oskarża się o złą jakość analiz i konflikt interesów spowodowany ich powiązaniami z bankami inwestycyjnymi. Jeszcze w październiku analitycy takich banków, jak Merrill Lynch, UBS Warburg, Credit Suisse First Boston czy Goldman Sachs, utrzymali rating „kupuj” dla akcji Enronu, który w grudniu zbankrutował.