Po aferze z nagrodami dla marszałków Sejmu "Fakt" wziął pod lupę poszczególne ministerstwa.

Najbardziej rozrzutny okazał się Jacek Rostowski, który w 2012 r. przyznał w 2012 r. niemal 20 mln zł nagród. Przyznawano je pięciokrotnie i pieniądze trafiły w sumie do 1913 osób.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozdało kwotę o połowę mniejszą. Urzędnicy Radosława Sikorskiego podzielili między siebie już „tylko” 10 mln zł.
– Nagrody przyznawane są za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej, wynikające w szczególności z wykonywania pracy wysokiej jakości, w sposób rzetelny i terminowy, a także aktywną postawę zawodową mającą istotne znaczenie dla funkcjonowania służby zagranicznej lub realizacji polityki zagranicznej – poinformowało „Fakt” biuro rzecznika prasowego.