Odporność rynku mieszkaniowego na wstrząs gospodarczy jest ciekawym zjawiskiem. Liczba nowo budowanych mieszkań w drugiej połowie tego roku wzrosła powyżej ubiegłorocznego poziomu. Październik przyniósł jednak bardzo istotny spadek tej aktywności. Czy to początek jakiegoś odwrotu? Niekoniecznie.
W październiku liczba nowo budowanych mieszkań spadła o niemal 20 proc. rok do roku. Aktywność deweloperów i indywidualnych inwestorów została zatem dotknięta przez restrykcje wprowadzane w reakcji na epidemię, ale także zapewne z powodu spontanicznych obaw firm przed skutkami całej drugiej fali. Choć spadek jest nieco mniejszy niż w marcu i kwietniu, kiedy przekroczył 40 proc. Na razie więc wstrząs jest dość ograniczony.