Za cztery lata polska flota osobowych i dostawczych aut czysto elektrycznych ma liczyć niemal 300 tys., czyli 20 razy więcej niż obecnie – wynika z raportu „Polish EV Outlook 2021” przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA).
Warszawa i długo nic
Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, partnera merytorycznego raportu, w połowie 2021 r. liczba rejestracji osobowych i dostawczych samochodów z napędem czysto elektrycznym (BEV) w Polsce wynosiła 13 111.
– W pierwszych sześciu miesiącach roku zarejestrowano w naszym kraju 7110 nowych elektryków. To o 188 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2020 r. Naszą elektryczną flotę zasiliło też 1418 używanych aut sprowadzonych z zagranicy – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Samaru.
Najwięcej elektryków (niemal 25 proc. całego parku) zarejestrowano w Warszawie. Około 28 proc. polskiego parku BEV znalazło się w miastach od 300 tys. do 1 mln mieszkańców – Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy i Lublinie. Samochody z napędem elektrycznym zarejestrowano już w każdym polskim powicie, jednak aż w ponad połowie z nich liczba BEV nie przekracza dziesięciu.

– W miastach od 150 tys. do 300 tys. mieszkańców zarejestrowano 12,5 proc. łącznej liczby samochodów z napędem elektrycznym w Polsce. Ich udział w ostatnich miesiącach nieznacznie wzrósł. Tendencję wzrostową odnotowano również w miastach od 50 do 150 tys. osób – jeździ w nich 11,7 proc. wszystkich BEV. Najwięcej samochodów z napędem elektrycznym na 1 tys. mieszkańców jest w Warszawie [3,82 – przyp. red]. Kolejne miejsca zajmują Poznań, Katowice, Kraków i Wrocław – wymienia Jan Wiśniewski, Kierownik Centrum Badań i Analiz PSPA.
Droga do miliona
Z analizy przeprowadzonej na potrzeby „Polish EV Outlook 2021” wynika, że polscy klienci mogą wybierać spośród 68 modeli samochodów całkowicie elektrycznych (55 osobowych i 12 dostawczych). Te liczby stają się wyższe przy uwzględnieniu wszystkich wariantów mocy napędu i pojemności akumulatora. Pojazdy z napędem elektrycznym są już dostępne w każdym segmencie rynku: od pojazdów miejskich i kompaktowych po samochody sportowe i dostawcze. Najpopularniejszymi markami BEV pod względem liczby rejestracji są Nissan, BMW i Tesla (bez zmian względem poprzedniej edycji „Polish EV Outlook 2021”).
– Biorąc pod uwagę modele BEV, w pierwszej połowie 2021 r. Polacy najchętniej kupowali Teslę Model 3, Dacię Spring i Škodę Enyaq iV. Spodziewamy się dalszego wzrostu udziału rejestracji pojazdów kwalifikujących się do dotacji z programu Mój Elektryk. Wśród 10 najpopularniejszych modeli BEV w Polsce w pierwszej połowie 2021 r. tylko jeden [Mercedes-Benz EQC – przyp red.] nie kwalifikował się do wsparcia ze środków publicznych. 13 z 20 najchętniej kupowanych przez Polaków samochodów całkowicie elektrycznych należy do segmentu SUV/crossover – wylicza Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.
W latach 2014-21 udział aut dostawczych i osobowych z napędem elektrycznym w sprzedaży nowych pojazdów w Polsce wzrósł z 0,04 do 2,86 proc. Park BEV w tym czasie powiększył się ponad 80 razy.
Na potrzeby raportu opracowano różne scenariusze rozwoju sektora e-mobility w wariantach zakładających wdrożenie zachęt finansowych lub podatkowych, jak również przy braku wsparcia. Prognozy uwzględniają także m.in. tendencje w sektorze motoryzacji, unijne, krajowe i lokalne regulacje prawne, rozwój technologii i zmiany nawyków konsumentów, specyfikę rynku polskiego i analizę rynków wysokorozwiniętych. Niezależnie od scenariusza sprzedaż samochodów elektrycznych z roku na rok będzie wzrastać, co gwarantuje polityka UE i stymulowane przez nią inwestycje koncernów motoryzacyjnych. Tempo wzrostu zależy jednak w znacznej mierze od czynników krajowych: stworzenia przyjaznego otoczenia legislacyjnego i wdrożenia efektywnego systemu wsparcia finansowego.
– W scenariuszu realistycznym zakładającym kontynuację dotacji z NFOŚiGW z programu Mój Elektryk polski park BEV może liczyć w 2025 r. około 291 tys. aut. To nieco mniej niż zakładano w poprzedniej edycji „Polish EV Outlook”. Do powodów należy zaliczyć późne uruchomienie wsparcia dla nabywców instytucjonalnych i kryzys na rynku półprzewodników, który ogranicza podaż BEV wybranych marek – twierdzi Maciej Mazur.
Niemniej polska elektromobilność będzie się dynamicznie rozwijała. Kiedy milion?
– Zakładamy, że w 2030 r. skumulowana liczba rejestracji BEV w Polsce wyniesie 940 tys. – podsumowuje Maciej Mazur.
