Kadrowa miotła nowego rządu dotarła do kolejnej państwowej spółki. Według naszych ustaleń dziś po południu rada nadzorcza Banku Gospodarstwa Krajowego odwołała prezesa Dariusza Kacprzyka, oraz wiceprezesów: Radosław Stępnia i Andrzeja Ladkę.
Decyzja rady, w której karty rozdaje Ministerstwo Finansów, jest sporym zaskoczeniem. Zgodnie z ogłoszonym przez rząd Planem na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju BGK miał być jedną z instytucji, które przejdą pod nadzór Ministerstwa Rozwoju. Dotąd ze Świętokrzyskiej płynęły sygnały że do czasu decyzji co do przyszłości banku zmian personalnych nie będzie.
Dariusz Kacprzyk prezesem BGK został w czerwcu 2013 r. Do państwowej instytucji przeszedł z prywatnego biznesu. W latach 2009-2013 pracował w BRE Banku odpowiadając za biznes korporacyjny. Wcześniej był dyrektorem zarządzającym w Pionie Bankowości Korporacyjnej Pekao, pracował również w BPH i PKO BP. Za jego czasów BGK przeszedł sporą zmianę wewnętrzną przeobrażając się w sprawną organizację i zewnętrzną stając się instytucją mocno wspierającą rozwój przedsiębiorczości i inwestycji infrastrukturalnych. Bank uruchomił kilka głośnych programów. Hitem chwalonym przez przedsiębiorców były m.in. gwarancje de minimis.
Wieczorem w czwartek PAP poinformował, że rada nadzorcza wybrała Mirosława Panka na stanowisko prezesa BGK.
Panek jest doktorem astrofizyki, w latach 2002-06 był prezesem zarządu ING TFI i ING Investment Management (Polska) SA, w latach 2006-07 członkiem zarządu PZU SA, a w 2008 r. członkiem zarządu Opera TFI.