Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) finiszuje z pracami nad pakietem deregulacyjnym dla firm.
"Obecnie projekt jest przedmiotem rozpatrywania przez Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji. Po jego zatwierdzeniu (...) zostanie on skierowany na Stały Komitet Rady Ministrów, a następnie na Radę Ministrów. Resortowi zależy (...), aby jak najszybciej został on przedmiotem prac w Sejmie RP, tak by dochowany został planowany termin wejścia przepisów w życie (tj. 1 stycznia 2025 r.)" - napisało MRiT w odpowiedzi na pytanie PB, na jakim etapie są prace.
Pakiet zawiera rozwiązania mające ulżyć przedsiębiorcom, przez ekspertów uznane za zmiany małe lub wręcz kosmetyczne. Z jednym wyjątkiem. W projekcie jest propozycja zniesienia możliwości wszczynania przez fiskusa postępowań karnych skarbowych w celu zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. To bardzo ważna kwestia dla przedsiębiorców.
Podatki bez przedawnienia
Zobowiązania podatkowe przedawniają się po pięciu latach. To jednak tylko teoria. Fiskus może nie dopuścić do przedawnienia w bardzo prosty sposób – wszczynając postępowanie karne skarbowe, np. tuż przed upływem terminu. Od wielu lat to powszechna praktyka organów skarbowych, na którą bardzo narzekają przedsiębiorcy. Niedawno sprawą zajął się NSA - wydał uchwałę stwierdzającą, że fiskus nie może wszczynać postępowań karnych skarbowych tylko w celu zawieszenia biegu przedawnienia. Skarbówka jednak ciągle praktykuje tę patologię. Umożliwiają jej to przepisy ordynacji podatkowej, które właśnie postanowił wykreślić resort rozwoju.
W uzasadnieniu projektu ustawy deregulacyjnej czytamy: „Dotychczas, ilekroć zachodziło niebezpieczeństwo przedawnienia zobowiązania podatkowego, w praktyce organ mógł niemal w każdej chwili wszcząć postępowanie przygotowawcze w sprawie o przestępstwo lub wykroczenie skarbowe, w konsekwencji powodując zawieszenie biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Proponowana zmiana wyeliminuje takie praktyki”.
Sprzeciw fiskusa
Co ważne, nowe regulacje miałyby zastosowanie także do postępowań karnych skarbowych trwających w chwili wejścia w życie ustawy. Ten pomysł bardzo nie podoba się Ministerstwu Finansów (MF).
„Przyjęcie tej zasady destabilizuje system podatkowy – bez żadnego okresu dostosowawczego, retrospektywnie zmienia się horyzont czasowy, w którym można dokonać wymiaru i dochodzić zaspokojenia zobowiązania podatkowego. W rezultacie przedawnienia zobowiązań podatkowych, wymuszonego przez projektowane regulacje, nastąpiłby poważny ubytek dochodów budżetowych” - napisał resort finansów w opinii do projektu autorstwa MRiT podczas uzgodnień międzyresortowych.
MF postuluje jednak wykreślenie z pakietu nie tylko tej zasady, ale całej regulacji dotyczącej przedawnienia. Podkreśla, że to jego domena:
„To Ministerstwo Finansów stanowi właściwe forum do opracowywania projektów poruszających problemy tej rangi”. Zarzuca też ministerstwu rozwoju, że zajmuje się tą kwestią "fragmentarycznie", a kontynuowanie prac spowoduje „dezintegrację działań legislacyjnych”, bo resort finansów szykuje własny, kompleksowy projekt zmian w prawie.
„Prace nad projektem MRiT są na bardziej zaawansowanym etapie. MF jak dotąd nie rozpoczął prac w ramach rządowego procesu legislacyjnego nad swoim projektem” - odpowiada resort rozwoju, a w odpowiedzi na pytania PB zapewnia, że "nie odstępuje od przedmiotowego rozwiązania".
Państwo musi bronić się przed przestępcami podatkowymi, ale nie może robić przestępców z uczciwych obywateli. Wszczęcie przez skarbówkę postępowania karnego skarbowego nie oznacza przecież, że doszło do złamania prawa. To wytrych ku wygodzie urzędników, którzy w rozsądnym terminie nie są w stanie zakończyć swoich postępowań. Każde zawieszenie biegu przedawnienia na skutek wszczęcia postępowania karnego skarbowego jest nadużyciem prawa. To wręcz usankcjonowanie bezprawia państwowego, przez które obywatele i przedsiębiorcy tracą majątki. Nie ustawa, ale urzędnik skarbowy arbitralnie decyduje, czy podatek w ogóle się przedawni. To patologia bardzo dotkliwa dla przedsiębiorców.