Ministerstwo ogłosi nowe przetargi
Na koniec 1999 roku Marek Zdrojewski, minister łączności, zapowiedział przeprowadzenie analizy efektów polityki koncesyjnej. Jej rezultatem powinno być ogłoszenie przetargów uzupełniających.
Nie ma wątpliwości, że ministerialni urzędnicy, analizując efekty polityki koncesyjnej, szczególną uwagę zwrócą na tempo realizacji udzielonych już pozwoleń. Teoretycznie minister jest uprawniony do cofnięcia koncesji lub nałożenia na operatora kary finansowej za opóźnienia w realizacji zobowiązań. Wynik analizy zdecyduje o ewentualnym ogłoszeniu dodatkowych przetargów. Możemy być pewni, że w przypadkach, gdy operatorzy w ogóle nie rozpoczęli działalności, decyzja może być tylko jedna — odebranie koncesji i ogłoszenie nowego przetargu.
Winą za opóźnienia można by jednak obarczyć sam resort łączności. Koncesje i pozwolenia trafiały często w ręce firm zupełnie nie przygotowanych do świadczenia usług telekomunikacyjnych. Ktoś jednak wydawał te pozwolenia, a robił to bez należytego sprawdzenia wiarygodności i możliwości finansowych kandydatów. Efekt jest taki, że wiele firm, które zdobyły koncesje, nigdy nie rozpoczęły działalności albo mają ogromne problemy z pozyskaniem finansowania, a nowych abonentów podłącza bardzo wolno. Celem procesu demonopolizacji było natomiast wyłonienie silnej konkurencji dla TP SA i szybki wzrost gęstości sieci telefonicznej w Polsce.
Tomasz Siemieniec