Mitex: inwestor nie jest konieczny

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2001-05-28 00:00

Mitex: inwestor nie jest konieczny

Michał Sołowow, główny akcjonariusz Mitexu, twierdzi, że nie prowadzi rozmów o sprzedaży swojego pakietu akcji inwestorowi branżowemu. Przynajmniej na razie.

Od kilku miesięcy na rynku jest głośno o możliwym połączeniu Echa Invwestment z Mitexem, a ostatnio nawet o sprzedaży Mitexu inwestorowi branżowemu. Jedna wersja zakłada, że Mitex już niedługo zostanie jedynym wykonawcą dla Echa, które przestanie zlecać roboty firmom zewnętrznym. Michał Sołowow, główny akcjonariusz obu firm, nie potwierdza tych informacji.

Na razie zaprzecza

— Próbujemy dążyć do połączenia tych firm, ale to nie jest jeszcze przesądzone, bo nie jestem ich jedynym akcjonariuszem. Dlatego o fuzji zadecydują WZA. Na razie akcjonariaty tych spółek różnią się i firmy muszą działać dla dobra swoich akcjonariuszy. Dlatego współpraca odbywa się na warunkach rynkowych — mówi Michał Sołowow.

Główny akcjonariusz zaprzecza także informacjom o możliwej sprzedaży akcji Mitexu inwestorowi branżowemu: Bouygues.

— Z francuską firmą jesteśmy w konsorcjum, które ma szansę zbudować nowy terminal na Okęciu. Firmy się znają, współpraca układa się dobrze, ale nie otrzymałem żadnej oferty kupna złożonej przez Bouygues — twierdzi prezes.

Michał Sołowow przyznaje, że faza wzrostu organicznego Mitexu praktycznie już się kończy. Dlatego planowane jest kupno firm niszowych, które będą otwierać drogi do tych segmentów budownictwa, w których Mitex do tej pory był nieobecny.

— Tak naprawdę kupować będziemy referencje i kontakty firm. Myślę, że jesteśmy w stanie dokupić firmę drogową oraz firmę budującą mosty — mówi Michał Sołowow.

Z punktu widzenia wyczerpujących się możliwości wzrostu Mitexu, branżowy partner strategiczny — zdaniem kieleckiego biznesmena — byłby w dłuższej perspektywie „bardziej pożądanym elementem” w spółce niż on sam.

,,ŻW’’ — czarny koń

O ile odkupienie w 1999 r. kieleckiej gazety „Słowo’’ oraz Radia Tak od Exbudu stanowiło obronę interesów należącej do inwestora gazety „Echo Dnia’’, o tyle kupno „Życia Warszawy’’ w 2000 r. było typową inwestycją.

— „ŻW’’ to gazeta stołeczna i lokalna województwa mazowieckiego, a takiego produktu na tym terenie nie ma. Jeżeli w innych stolicach są bardzo duże gazety lokalne, to dlaczego w Warszawie miałoby być inaczej. Jeżeli nam się to uda, w dłuższej perspektywie będzie to bardzo dobra gazeta lokalna, która mowić też będzie o sprawach Polski i świata — podkreśla Michał Sołowow.

Według planów, sprzedaż „Życia Warszawy” ma się zwiększyć z 23 tys. do 120 tys. egzemplarzy w 2002 r.

Giełdowe inwestycje

Michał Sołowow jest znany także jako wytrawny gracz giełdowy. W 1999 r. niespodziewanie stanął do walki o przejęcie kontroli nad Exbudem. W tym roku nieoczekiwanie zaangażował się w Viscoplast i obecnie może przekroczyć 50 proc. głosów na WZA tej spółki.

Podobną zgodę dostała także zagraniczna firma 3M, której akcje prawdopodobnie odsprzeda NFI Jupiter, główny akcjonariusz Viscoplastu. Michał Sołowow uważa jednak, że z inwestycji będzie zadowolony niezależnie od tego, kto przejmie Viscoplast.

— Jeżeli uda mi się kupić tę firmę, to bardzo dobrze, jeżeli nie — to również dobrze, bo wtedy odsprzedam swoje akcje drożej — mówi Michał Sołowow.