Pierwszych znacznie przybyło w pierwszej połowie 2015 r.: powstało ich 38 tys., o 17,8 tys. więcej niż przed rokiem. Największą popularnością cieszyła się oferta ubezpieczycieli, a najmniejszą — domów maklerskich. Ale to u brokerów oszczędzają bardziej zamożni, bo wpłacają na konto średnio 3,8 tys. zł, podczas gdy w zakładach ubezpieczeń zaledwie 900 zł. Wartość całego rynku IKZE pod względem zgromadzonych aktywów wyniosła 392,5 mln zł, czyli o 154 proc. więcej niż w połowie 2014 r. Na koniec czerwca IKZE posiadało 554,6 tys. osób. Wciąż jest ich jednak o 300 tys. mniej niż zwolenników IKE. Z raportu KNF wynika, że przez sześć miesięcy 2015 r. powstało 35,5 tys. nowych kont, czyli o 10,2 tys. więcej niż w pierwszej połowie 2014 r., a cały rynek wart jest 5,5 mld zł — o 18 proc. więcej niż przed rokiem. Wśród oszczędzających na IKE najbardziej liczną grupą są osoby w wieku 51-60 lat (28,4 proc. ogółu kont). Od stycznia do czerwca Polacy wpłacili na IKE 434,5 mln zł netto (wzrost o 70,3 mln zł), a wartość przeciętnego stanu rachunku wyniosła 6,6 tys. zł. Najwięcej odłożyli klienci domów maklerskich, bo 37,5 tys. zł. Saldo wpłat i wypłat wyniosło w pierwszym półroczu 631,7 mln zł.
O różnicy między IKE a IKZE czytaj na pulsinwestora.pb.pl