Mniej barier podatkowych

Jarosław Królak
opublikowano: 2010-02-04 00:00

Przez rok spadła liczba największych podatkowych bubli — wynika z raportu PKPP Lewiatan.

Przez rok spadła liczba największych podatkowych bubli — wynika z raportu PKPP Lewiatan.

Jeszcze rok temu na liście najpoważniejszych podatkowych przeszkód widniało 35 pozycji. Obecnie jest ich już tylko 22. Czy to oznacza, że w 2009 r. rząd wspaniałomyślnie naprawiał prawo podatkowe?

— Owszem, jest mniej barier podatkowych. Kilka dobrych zmian weszło w życie. Jednak to zasługa głównie orzecznictwa sądowego — wyjaśnia Marek Kolibski, doradca podatkowy, ekspert PKPP Lewiatan.

Co roku Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan przedstawia tzw. czarną listę barier prawnych utrudniających działalność gospodarczą. Wczoraj na posiedzeniu sejmowej Komisji Przyjazne Państwo zaprezentowała ich listę. Mimo że została odchudzona, to nadal wiele regulacji blokuje działalność przedsiębiorców. Wszystkie po kolei omawiał ekspert Lewiatana i sugerował sposób rozwiązania problemu. Jak można się było spodziewać, przedstawiciele licznie reprezentowanego resortu finansów oprotestowali wszystkie ważniejsze propozycje. Janusz Palikot, szef komisji, oraz Adam Szejnfeld, wiceszef, nie ulegli fiskusowi i kilka ważnych problemów postanowili rozwiązać w dalszych pracach komisji.

Przede wszystkim komisja Palikota chce zająć się niekorzystnymi zasadami opodatkowania menedżerów.

— Menedżerowie są dyskryminowani. Nie mogą prowadzić działalności gospodarczej w zakresie zarządzania przedsiębiorstwami i rozliczać się według liniowej 19-procentowej stawki podatku dochodowego. A np. zagraniczni menedżerowie pracujący w Polsce korzystają z 20-procentowego ryczałtu — mówi Marek Kolibski.

Fiskus bagatelizował sprawę. Janusz Palikot i Adam Szejnfeld obiecali jednak zajęcie się tym problemem.

Komisja postanowiła także poprawić regulacje dotyczące podatkowych aspektów zbycia przedsiębiorstwa.

Jedną z największych barier jest brak możliwości zaliczania do kosztów podatkowych wydatków na tzw. reprezentację firmy.

— To duży problem dla wielu firm. Przecież spotkanie na lunchu z kontrahentem służy załatwianiu interesów i wydatki te powinny wchodzić w koszty — mówi ekspert Lewiatana.

Przedstawiciel resortu finansów stwierdził, że pójście na rękę firmom kosztowałoby budżet państwa około 1 mld zł rocznie. Komisja jednak zajmie się tą barierą.

Przedsiębiorcy narzekają również na niejasności ustaw o podatkach dochodowych, które w ostatnich latach były nowelizowane aż 100 razy.

— Zwrócimy się do marszałka Sejmu aby opracowane zostały teksty jednolite ustaw o podatku CIT, PIT oraz VAT — zapewnia Janusz Palikot.

Jarosław Królak