Mniej chętnych na mieszkania

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2024-08-06 20:00

O kredyt mieszkaniowy zawnioskowało w minionym miesiącu o 30 proc. mniej osób niż rok wcześniej. Niewielki jest także ruch w biurach sprzedaży deweloperów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- z czego wynikają zmiany w popycie na kredyty mieszkaniowe

-ile lokali sprzedają obecnie deweloperzy

-ile mieszkań mają w ofercie

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W lipcu 2024 r. o kredyt mieszkaniowy ubiegało się 30,6 tys. osób. To o prawie 33 proc. mniej niż przed rokiem. Wartość złożonych wniosków spadła w tym czasie o 31,7 proc. – informuje Biuro Informacji Kredytowej.

- Zgodnie z przewidywaniami, popyt na kredyty mieszkaniowe wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach ubiegłorocznego programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Mimo obaw, zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie spadło jednak do poziomu sprzed uruchomienia programu i obecnie jest o około jedną trzecią niższe niż w lipcu zeszłego roku. Natomiast w ujęciu miesięcznym liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o około 11 proc. i jest to informacja pozytywna. Być może jest to „efekt zniecierpliwienia” potencjalnych beneficjentów zapowiadanego nowego programu wsparcia kredytobiorców. Osoby te złożyły wnioski o kredyt na warunkach rynkowych – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Podkreśla, że w lipcu 2023 r. doszło do kumulacji popytu na kredyty mieszkaniowe z całej I poł. 2023 r., kiedy to potencjalni kredytobiorcy wstrzymywali się ze składaniem wniosków o finansowanie w oczekiwaniu na uruchomienie programu Bezpieczny kredyt 2 proc.

- W I poł. 2024 r. porównywaliśmy poziom popytu do niskiej bazy z I poł 2023 r. Teraz będziemy świadkami efektu wysokiej bazy drugiego półrocza 2023 r. - mówi Waldemar Rogowski.

Na spadek zainteresowania zakupem mieszkań, widoczny już od kilku miesięcy, wskazuje także najnowszy raport CBRE i Rednet Property Group. Wynika z niego, że np. w Warszawie deweloperzy sprzedali w II kw. 2024 r. 2,6 tys. mieszkań. To o 40,7 proc. mniej niż kwartał wcześniej.

– Niższy popyt na mieszkania w Warszawie widoczny był już w I kw. 2024 r., a w II kw. obserwowaliśmy kontynuację tego trendu. To głównie konsekwencja zakończenia rządowego programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Wprawdzie nowy rząd zapowiedział jeszcze w styczniu 2024 r. kolejną inicjatywę wspierającą zakupy nowych mieszkań, ale termin jej wprowadzenia opóźnia się i aktualnie jest zapowiadana na styczeń 2025 r. Poprzedni program przyspieszył decyzje zakupowe konsumentów, a oczekiwanie na kolejny odsuwa je w czasie. W związku z tym mamy teraz do czynienia z niższą sprzedażą – wyjaśnia Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE.

Obecnie w ofercie warszawskich deweloperów jest 13 tys. mieszkań, czyli o około 15 proc. więcej niż w marcu 2024 r. W II kw. 2024 r. spółki wprowadziły na rynek 4,4 tys. lokali, a więc podobnie jak w poprzednich trzech miesiącach. Ze względu na to, że popyt był niższy, potencjalni nabywcy mają większy wybór. Deweloperzy muszą się natomiast liczyć z dłuższym czasem prezentacji oferty.