Prognoza zysku EBIT na ten rok w wysokości 6,7 mld EUR okazała się znacznie poniżej średniej oczekiwań rynkowych, które było aż o 28 proc. wyższe. TKurs akcji zareagował największym spadkiem od 25 lipca czyli tuz po przejęciu sterów przez Mike’a Manleya po śmierci wieloletniego prezesa Sergio Marchionne.

Manley zmaga się z problemami, które odziedziczył po rządach Marchionne, jak również z nowymi, które pojawiły się już za jego kadencji. Chiński rynek znacznie osłabł w drugiej połowie roku, a inwestorzy byli szczególnie przerażeni tym, że zyski w Ameryce Północnej w czwartym kwartale nie spełniły oczekiwań. Region ma być zbroją Fiata Chryslera w obliczu osłabienia rynków zagranicznych, ale brak zysku operacyjnego zachwiał wiarą analityków w to, że zarząd ma wydatki pod kontrolą.
Akcje Fiata spadały o 11 proc. do 13,59 EUR o godzinie 13:45 w Mediolanie. Od czasu przejęcia stanowiska przez Manleya w lipcu straciły na wartości już 18 proc.