Moda na opcje zapanowała na Wall Street

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-10-16 20:00

Po fascynacji kryptowalutami nie ma już śladu, teraz to opcje są ulubionym aktywem spekulacyjnym amerykańskich inwestorów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Opcje dają posiadaczowi prawo do kupna lub sprzedaży instrumentu bazowego po z góry ustalonej cenie. Dla drobnych inwestorów są aktywem wykorzystywanym przede wszystkim do spekulacji, natomiast z perspektywy profesjonalnych uczestników rynku stanowią relatywnie tani sposób na zabezpieczenie się przed spadkami w okresie wyjątkowej zmienności cenowej. W USA ich popularność stale rośnie, natomiast w Polsce mało kto po nie sięga.

Trudno to zignorować

Za oceanem popularność opcji po raz pierwszy wystrzeliła w okresie pandemicznym, gdy znudzeni gracze giełdowi o sporym zapasie kapitału poszukiwali wrażeń. W 2021 r. moda na day trading, czyli strategię krótkoterminowego inwestowania polegającą na otwieraniu i zamykaniu pozycji w tym samym dniu, celem osiągnięcia zysku ze zmiany kursów spowodowała wzrost liczby transakcji na opcjach do najwyższego poziomu w historii. Dziś na Wall Street handluje się nimi chętniej niż kontraktami futures.

Jak wynika z danych Futures Industry Association, dzienna liczba transakcji na opcjach wzrosła w ciągu ostatniej dekady o 478 proc. Prawdziwy boom zauważono jednak dopiero w ostatnich pięciu latach, gdy wiele amerykańskich domów maklerskich, w obliczu sporego zainteresowania aplikacjami do tradingu, takimi jak Robinhood, zdjęło opłaty za handel opcjami.

Profesjonalni inwestorzy korzystają z nich, aby zabezpieczyć się przed jakimkolwiek zaskakującym ruchem rynku w dniu publikacji danych inflacyjnych czy z rynku pracy. Drobni natomiast liczą na szybki zysk w obliczu sporych wahań kursów.

Wraz ze wzrostem popularności rozwinęła się oferta, dalej napędzając rozwój dotychczas niszowego segmentu rynku. Drobnych inwestorów przyciągano na różne sposoby, jednak prawdziwym hitem stały się opcje jednodniowe lub takie, które wygasają nawet kilka godzina po zakupie. Jak wynika z danych platformy Charles Schwab, przyciągają spekulantów, którzy kiedyś interesowali się kryptowalutami.

Obecnie około połowę całkowitego dziennego wolumenu transakcji na instrumentach powiązanych z indeksem S&P500 stanowią opcje wygasające w dniu zakupu. Profesjonalni inwestorzy korzystają z nich, aby zabezpieczyć się przed jakimkolwiek zaskakującym ruchem rynku w dniu publikacji danych inflacyjnych czy z rynku pracy. Drobni natomiast liczą na szybki zysk w obliczu sporych wahań kursów.

Najnowszy rodzaj

W pierwszej fazie wzrostu popularności opcji w Stanach Zjednoczonych triumfy święciły przede wszystkim opcje na akcje. Teraz trend objął też rynek surowcowy, który dotychczas zdominowany był przez krótkoterminowe kontrakty futures. W obliczu dużych zmian cenowych ropy czy gazu, spowodowanych niepewną sytuacją geopolityczną, opcje wygasające po kilku godzinach lub dobie okazały się ciekawą propozycją.

Sytuacja jest korzystna nie tylko dla inwestorów, którzy mają dostęp do większej ilości aktywów, ale też platform tradingowych, których zarobek bardzo często zależy od liczby transakcji wykonanych przez użytkowników. Nawet jeśli brokerzy reklamują się zerową prowizją, to zwykle ograniczają ją do danej wartości transakcji czy określonej liczby dozwolonych zleceń.

U nas cisza

Sytuacja pokazuje, jak szybko zmieniają się trendy, gdy inwestorzy mają dostęp do najnowszej technologii i jednocześnie posiadają wiedzę na temat dostępnych aktywów. We wrześniu na GPW wykonano w sumie 20 tys. transakcji na opcjach, o 25 proc. mniej r/r. Dla porównania, w tym samym okresie na warszawskiej giełdzie kontraktami na indeksy handlowano 885 tys. razy.

Na GPW notowane są wyłącznie opcje kupna i sprzedaży na WIG20 o czterech terminach wykupu: w grudniu, marcu, czerwcu i wrześniu. Ponadto są o europejskim stylu wykonania, czyli mogą być wykonane tylko w dniu wygaśnięcia, który zwykle jest trzecim piątkiem danego miesiąca. Ich kurs rozliczeniowy jest określony w dniu wygaśnięcia opcji jako średnia arytmetyczna wyliczona ze wszystkich wartości indeksu WIG20 w czasie ostatniej godziny notowań. Standardowo wykonanie opcji z GPW następuje automatycznie w dniu wygaśnięcia, jeżeli dla opcji kupna kurs rozliczeniowy będzie większy od kursu wykonania, a dla opcji sprzedaży mniejszy.