Mongolia czeka na polski biznes

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2013-01-22 00:00

Sektor wydobywczy, budowlany i spożywczy to szanse dla firm, ale 250 przedsiębiorców na pewno znajdzie własne nisze.

Prezydenci Polski i Mongolii podpisali wczoraj porozumienie o współpracy gospodarczej. Podczas pierwszej od 1999 r. wizyty prezydenta Mongolii nad Wisłą do naszego kraju przyjechało 80 przedsiębiorców.

— Jest nas dużo, ale przyjechaliśmy w celach pokojowych. Gdy studiowałem w latach 80. we Lwowie, kwitł handel „plecakowy”, którego mongolscy studenci uczyli się właśnie od polskich, więc podobnie może być z przedsiębiorcami. Cieszą mnie zapewnienia prezydenta Bronisława Komorowskiego, że zwróci uwagę na wznowienie polskiej placówki dyplomatycznej w Mongolii — mówi Tsakhiagiin Elbegdorj, prezydent Mongolii.

170 polskich przedsiębiorców uczestniczących w Polsko-Mongolskim Forum Gospodarczym aż westchnęło, gdy usłyszało, że stawki CIT, PIT, VAT, ZUS i ubezpieczenia zdrowotnego w Mongolii wynoszą po 10 proc.

— Okazje do współpracy gospodarczej mamy w obszarach wydobycia surowców, budownictwa czy przemysłu spożywczego, ale w bezpośrednich kontaktach mogą ujawnić się zupełnie nowe i niespodziewane obszary. Gdy moja córka wróciła z Mongolii, zaskoczyła mnie informacją, że wszyscy tam jedzą polskie ogórki. Zainteresowałem się, jak to się stało, że firma z moich stron, z Wielkopolski, Urbanek, jest takim potentatem. Okazało się, że wszystko zaczęło się od zwykłej rozmowy — opowiada Bronisław Komorowski, prezydent RP.

Sektor mieszkaniowy to na pewno pole do popisu. Mongolia wyemitowała obligacje, z których zamierza sfinansować m.in. gigantyczny program infrastrukturalny — w tym budowę 100 tys. domów w Ułan Bator. Powstaną zakłady produkcyjne materiałów budowlanych i centrum sprzedaży hurtowej. Ponad 65 proc. zagranicznych inwestycji w Mongolii trafia do sektora wydobywczego. Mongolia ma złoża złota, srebra (największe złoże to 2,7 tys. ton), miedzi (największe złoże: 1,6 mln ton), manganu, tytanu, cynku, niklu, ołowiu czy metali rzadkich oraz węgla (największe złoże 6,4 mld ton).

— Polska jest światowym liderem w technice, technologii i wydobyciu. W sektorze węgla kamiennego pracuje 110 tys. osób. Jesteśmy gotowi dostarczać maszyny, urządzenia, budować kopalnie, serwisować i kształcić ludzi — deklaruje Maciej Kaliski z Ministerstwa Gospodarki. Do wejścia do Mongolii zapraszają obecni tam Polacy.

— Mongolia to świetne miejsce na bardzo uczciwy interes, partnerzy są lojalni i godni polecenia. Nawet do mongolskiej kuchni można się przyzwyczaić — mówi Jan Kobla, prezes Horus Energia. Jak wynika z raportu KPMG, w ubiegłym roku ruszyła budowa pierwszej specjalnej strefy ekonomicznej w tym kraju. W ubiegłym roku wzrost PKB w Mongolii wyniósł 12,1 proc., ale w tym ma przekroczyć 15 proc. W 2011 r. polski eksport do Mongolii wyniósł 36 mln EUR, a import 0,7 mln EUR.

— Sprzyjająca sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Wygrają najszybsi i ich przedstawiciele wzięli udział w forum — uważa Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.