Te obrazki znamy wszyscy: popularna osoba odciska dłoń na reprezentacyjnym trotuarze. Słynny Bulwar w Hollywood, Aleja Gwiazd w Cannes… Ale takiego zestawu nazwisk jak w Międzyzdrojach w Polsce nie ma chyba nigdzie. 146 znanych i uznanych postaci. W tym roku po raz dziewiętnasty — między 3 a 6 lipca — kolejne gwiazdy pozostawią ślad na słynnej promenadzie. Dodatkowych atrakcji nie zabraknie.
Międzyzdroje. Kurort z prawdziwego zdarzenia. Poza sąsiednim Świnoujściem w zasadzie bezkonkurencyjny na zachodzie polskiego wybrzeża. Od niemal dwudziestu lat ma swoją kulturalną wizytówkę: Festiwal Gwiazd. Prosta formuła, znani goście, rozrywka na wysokim poziomie. Publika to kocha, turyści dopisują.
— Nie ma teatru, filmu i muzyki bez gwiazd. To one przecież decydują o poziomie filmu lub przedstawienia, to one przyciągają publiczność i prowadzą nas po świecie sztuki i związanych z nią wzruszeń. W Międzyzdrojach spłacamy tym ludziom dług, pozostawiając ich trwały ślad w Alei Gwiazd, którą od lat wspólnie z organizatorami tworzymy na nadmorskiej promenadzie — mówi Leszek Dorosz, burmistrz Międzyzdrojów.
I zaprasza do swojego miasta. W tym roku na promenadzie swoje dłonie odcisną m.in. Maryla Rodowicz, Teresa Lipowska, Ewa Wencel, Agnieszka Włodarczyk, Paweł Wawrzecki, Andrzej Nejman, Witold Pyrkosz, Andrzej Poniedzielski, Andrzej Kopiczyński i Andrzej Pągowski. Sama śmietanka.
Święto sztuki
Na czym polega fenomen tego festiwalu?
— To proste. Artysta i jego publiczność, możliwość obcowania z artystami na wyciągnięcie dłoni. No i niepowtarzalna atmosfera Międzyzdrojów — odpowiada Jadwiga Bober, dyrektor Międzynarodowego Domu Kultury, gospodarza imprezy. Galę odciskania dłoni wyreżyseruje Krzysztof Jasiński, założyciel i dyrektor krakowskiego Teatru STU, specjalista od efektownych widowisk. Jego słynne benefisy do dzisiaj są powtarzane w różnych programach.
A widzowie za nimi tęsknią. Ale Festiwal to nie tylko gala. To także liczne przedstawienia, grane dwukrotnie (takim cieszą się powodzeniem!). Obok świetnych fars — jak „To tylko sztuka” z Teatru Kwadrat czy kapitalna komedia „Roma i Julian” Krzysztofa Jaroszyńskiego z Hanną Śleszyńską i Pawłem Wawrzeckim — także propozycje bardzo wysmakowane, dla koneserów — jak „Szczęśliwe dni” Samuela Becketta z Beatą Rybotycką.
— Nasz program to konsekwencja tego, co sie wydarzyło przed 18 laty w Międzyzdrojach. Zestaw spektakli, filmów, koncertów, wystaw, wernisaży, spotkań autorskich daje odpowiedź na pytanie, co się dzieje we współczesnej kulturze. Nie ma tu żadnych ocen, są tylko fakty — deklaruje Jadwiga Bober. Stałym gościem Festiwalu jest także warszawski Teatr Kamienica i jego twórca Emilian Kamiński. W tym roku pokaże aż trzy tytuły: „Porwanie Sabinek”, „Sceny z życia małżeńskiego” i „Calineczkę”.
— Taki festiwal jest świętem sztuki. Byłem tu wielokrotnie, jest świetnie zorganizowany, bardzo ładnie widzowie łączą się z występującymi. W tym roku pokażemy m.in. klasykę wodewilu, czyli „Porwanie Sabinek”. Rzecz umieściłem w 1912 r. w podwarszawskim uzdrowisku. Niesforna bohaterka — papuga — wyraża się nieparlamentarnie, czym narobi kłopotu pozostałym postaciom. To spektakl kostiumowy, ale myślę, że pozostaje aktualny dla współczesnego widza. Serdecznie zapraszam — zachwala Emilian Kamiński.
Mundialowe emocje
Wielkim wydarzeniem ma szansę stać się koncert muzyki Wojciecha Kilara w aranżacji Krzesimira Dębskiego i reżyserii Olafa Lubaszenki. Lista wykonawców zapiera dech: Dereszowska, Jurksztowicz, Rybotycka, Śleszyńska, Sieńczyłło, Tylkowska-Drożdż, Kamiński, Poniedzielski, Machalica, Wójcicki, Zborowski…
— Pół roku po pożegnaniu wielkiego kompozytora organizujemy koncert, który jest ukłonem, wspomnieniem, uhonorowaniem pamięci Wojciecha Kilara. Rozpoczniemy wokalizą z „Dziewiątych wrót” Romana Polańskiego, potem nastąpi część poświęcona muzyce poważnej, a po niej — muzyka filmowa. Zapowiada się niezwykła noc, bo zaczynamy o 22 — zaprasza główna organizatorka imprezy. A jeszcze specjalny koncert zapowiadają także Maryla Rodowicz i Andrzej Poniedzielski, który w Międzyzdrojach będzie obchodził sześćdziesiąte urodziny.
— Tradycyjnym akcentem sportowym będzie mecz samorządowców z artystami — emocje na poziomie mundialowym gwarantowane! Jestem przekonany, że nasza propozycja programowa zaspokoi najbardziej zróżnicowane oczekiwania widzów i każdy znajdzie w niej coś dla siebie — zapowiada Olaf Lubaszenko, dyrektor artystyczny festiwalu, skądinąd także kapitan Reprezentacji Artystów Polskich. Lipiec nad Bałtykiem z gwiazdami. Można zdobyć autograf, zrobić zdjęcie, czasem zwyczajnie porozmawiać. No i zobaczyć, że gwiazda też człowiek. &
Impreza z tradycjami
Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach odbył się po raz pierwszy w 1996 r. według pomysłu Waldemara Dąbrowskiego. Jako pierwsi odciski swych dłoni odsłonili wówczas: Beata Tyszkiewicz, Krystyna Janda, Bogusław Linda, Daniel Olbrychski, Janusz Gajos, Maja Komorowska, Krzysztof Piesiewicz, Zbigniew Preisner, Zbigniew Zamachowski i Janusz Olejniczak. Odsłonięto także rzeźbę w hołdzie dla Krzysztofa Kieślowskiego. Od 2011 r. dyrektorem artystycznym festiwalu jest Olaf Lubaszenko.
Więcej informacji: www.festiwalgwiazd.com.