Mostostal Export w mętnych wodach Tarantogi

Marcin GoralewskiMarcin Goralewski
opublikowano: 2014-01-16 00:00

Wizja współpracy giełdowej spółki z luksemburskim funduszem surowcowym nie rozpaliła wyobraźni inwestorów. Postanowiliśmy sprawdzić, czy ich ostrożność była uzasadniona

Profesor Tarantoga. Fikcyjna postać literacka. Bohater kilku książek Stanisława Lema. Genialny naukowiec. Wynalazł m.in. płyn do wywabiania przykrych wspomnień i banknot z poziomą ósemką wyobrażającą nieskończenie wielką sumę pieniędzy. Mieszka prawdopodobnie w Krakowie. Fundusz Tarantoga.

„MSX odkupi od funduszu [Tarantoga Capital — red.] 100 proc. udziałów w spółce posiadającej prawa do poszukiwań i wydobycia strategicznych złóż miedzi, złota oraz węgla zlokalizowanych na 14 190 km kw. terenu ajmaku Bajanchongor w Mongolii” — czytamy w komunikacie Mostostalu Export. Na zdjęciu Bajanchongor, stolica ajmaku bajanchongorskiego, znajdującego się 620 km na południowy zachód od Ułan Bator.
 [FOT. GETTY IMAGES/FPM]
„MSX odkupi od funduszu [Tarantoga Capital — red.] 100 proc. udziałów w spółce posiadającej prawa do poszukiwań i wydobycia strategicznych złóż miedzi, złota oraz węgla zlokalizowanych na 14 190 km kw. terenu ajmaku Bajanchongor w Mongolii” — czytamy w komunikacie Mostostalu Export. Na zdjęciu Bajanchongor, stolica ajmaku bajanchongorskiego, znajdującego się 620 km na południowy zachód od Ułan Bator. [FOT. GETTY IMAGES/FPM]
None
None

Bohater listu intencyjnego z giełdowym Mostostalem Export. Pośredni właściciel nieokreślonej liczby koncesji na wydobycie węgla, boksytu, złota, miedzi, metali rzadkich, surowców energetycznych i miedzi w Afryce i Mongolii. Przedstawia się jako fundusz z Luksemburga. Taki list mógł podziałać na wyobraźnię inwestorów i wywindować kurs akcji spółki. Nie podziałał. Mimo to postanowiliśmy sprawdzić, co się za nim kryje.

Tarantoga? Nie znam…

W mediach nazwa Tarantoga pierwszy raz pojawiła się pod koniec ubiegłego roku. Mostostal Export — giełdowa spółka, która nie prowadzi działalności operacyjnej i szuka pomysłu na biznes — poinformował wówczas o podpisaniu listu intencyjnego z funduszem Tarantoga (później dodano — luksemburskim).

W wyniku transakcji Mostostal Export ma się zająć wydobyciem surowców, na początku w Mongolii. Ponieważ informacje o partnerze Mostostalu były nader skąpe, najpierw zapytaliśmy w Luksemburgu. Chcieliśmy dowiedzieć się czegokolwiek o luksemburskim funduszu Tarantoga.

„Tarantoga Capital nie podlega luksemburskiemu prawu, nie jest też zarejestrowana w Luksemburskim Rejestrze Handlu, w którym wszystkie firmy powstałe w Luksemburgu muszą być zarejestrowane. Firma nie ma żadnej zgody na oferowanie usług finansowych na terenie lub z terenu Luksemburga. Firma nie jest znana komisji” — tak brzmi odpowiedź luksemburskiej Komisji Nadzoru Sektora Finansowego w sprawie Tarantogi Capital.

Sprawdziliśmy też domenę internetową tarantogacapital.com. Wykupiono ją — za pośrednictwem firmy gwarantującej anonimowość nabywcy — 21 listopada 2013 r., czyli zaledwie kilka dni przed komunikatem Mostostalu o liście intencyjnym. Można znaleźć na niej jedynie informację, że spółka ma biuro w Luksemburgu, a jej działalność dotyczy surowców mineralnych.

Z wiarygodnego źródła udało się nam również uzyskać numer rejestrowy (B119639), którym fundusz posługuje się w liście intencyjnym z Mostostalem Export. Sięgnęliśmy więc po luksemburskiRejestr Handlu i Spółek. Można w nim znaleźć podmiot zarejestrowany pod tym numerem, ale bynajmniej nie jest to Tarantoga. To luksemburska spółka Softnet Holdings.

Jako polski przedstawiciel funduszu Tarantoga przedstawia się Dariusz Górecki. Dlaczego, komentując umowę z Mostostalem, nie wspomina o luksemburskim Softnecie? Jego śladów brak także w komunikacie bieżącym polskiej spółki. — Softnet jest funduszem, który zarządza spółką celową — Tarantogą. Chętnie porozmawiam na ten temat w przyszłym tygodniu. Nie zależy nam na rozgłosie, ale na projektach, których realizujemy kilkanaście — tłumaczy Dariusz Górecki. Wszystko jasne? Nie, bo inaczej sytuację tłumaczy Wielkosław Staniszewski, członek zarządu Mostostalu Export. — Softnet jest zarejestrowanym w Luksemburgu zamkniętym funduszem inwestycyjnym, który zmienił nazwę na Tarantoga Capital. Zmiana nazwy została dokonana, jak zostaliśmy poinformowani, dla bardziej czytelnej klasyfikacji aktywów holdingu, jako że jedna ze spółek zależnych prowadząca na terenie Polski działalność telekomunikacyjną też nosi nazwę Softnet. Zmiana nazwy nastąpiła na zgromadzeniu wspólników 26 listopada 2013 r. Niestety, ze względu na klauzule poufności nie chcemy udostępniać aktu notarialnego dotyczącego tego zdarzenia, który stanowi załącznik do podpisanego listu intencyjnego — mówi Wielkosław Staniszewski.

Listem intencyjnym Mostostalu Export z Tarantogą zajęła się Komisja Nadzoru Finansowego, która sprawdza, czy spółka właściwie wypełnia obowiązki informacyjne. Postępowanie trwa.

Do trzech razy sztuka

Szef Mostostalu Export twierdzi, że właścicielami luksemburskiego Softnetu są trzy osoby — Dariusz Górecki, Maciej Chorążak i Michał Wojnarski. Pierwszy reprezentuje firmę w mediach, drugi jest też prezesem telekomunikacyjnego Softnetu, a trzeci był nim wcześniej. Telekomunikacyjny Softnet to dawny Clearwire Poland, czyli spółka córka amerykańskiej firmy z branży, która kilka lat temu wycofała się z Polski. Jest właścicielem kilku rezerwacji na częstotliwości LTE TDD 3,7 Ghz, umożliwiające oferowanie szybkiego internetu.

Chwalił się też, że ma urządzenia nadawcze w najważniejszych miastach Polski, a posiadana infrastruktura pozwala mu zapewnić dostęp do internetu LTE 22 proc. populacji Polski. W kwietniu ubiegłego roku notowany na giełdzie PC Guard podpisał z Softnetem list intencyjny. Spółka telekomunikacyjna miała zostać akcjonariuszem PC Guardu, który jednak pod koniec lipca poinformował, że do podpisania umowy nie dojdzie.

Nieoficjalnie mówiło się, że stronom nie udało się znaleźć sposobu na sfinansowanie bardzo kapitałochłonnej inwestycji. Wcześniej podobną operację chciała przeprowadzić związana wówczas z PC

Guardem Calatrava Capital (która przez dwa miesiące — według danych KRS — była nawet właścicielem Softnetu), do niedawna rozdająca karty w Mostostalu Export. Przy okazji listu intencyjnego opublikowano także kilka dodatkowych informacji o Softnecie. Poinformowano, że to „luksemburski fundusz inwestycyjny z kapitałem 8 mln EUR zaangażowany w projekty technologiczne i surowcowe w Polsce, Afryce i w Azji”.

Wśród kluczowych przedsięwzięć funduszu wymieniono: udział w konsorcjum z Polmotem Holding w projekcie montowni ciągników Ursus i maszyn rolniczych oraz uruchomienia ich produkcji w Gwinei (wartość projektu — 24 mln EUR), udział w projekcie budowy elektrowni w Gwinei (wykonawcą instalacji jest H. Cegielski Poznań, a wartość projektu to blisko 80 mln USD), udział w konsorcjum mającym zbudować elektrownię węglową w Mongolii (wartość projektu — 650 mln USD) oraz uczestnictwo w procesie pozyskiwania licencji na pasma umożliwiające budowę sieci LTE w Afryce Zachodniej i Mongolii.

Z hazardem w tle

Aktywnym inwestorem w PC Guardzie, który miał zrobić biznes telekomunikacyjny z Softnetem, był Paweł Narkiewicz. Na giełdzie pojawił się w 2010 r., przejmując IBSystem i zamieniając go w butik inwestycyjny (Calatrava Capital). Jedną z ostatnich transakcji z jego udziałem było wrogie przejęcie Mostostalu Export, którym od 1981 r. rządził Michał Skipietrow.

Paweł Narkiewicz chciał zbudować wokół spółki „silną grupę dewelopersko-budowlaną”. Skończyło się na zapowiedziach, a główny bohater wycofał się z giełdowych inwestycji. Jego największą porażką była próba uratowania Dolnośląskich Surowców Skalnych (DSS), które niefortunnie zaangażowały się w budowę autostrad (obecnie spółkę wyciąga z tarapatów IDMSA). One także chciały szukać surowców w Mongolii. W radzie nadzorczej Mostostalu Export, a później zarządzie, wraz z Pawłem Narkiewiczem zasiadała Agnieszka Jankowska, która krótko była także prezesem Softnetu i członkiem nadzoru Victorii Holdings, spółki z branży hazardowej (m.in. operatora automatów o niskiej wygranej), od której biznes zaczynał Paweł Narkiewicz. Obecnie Agnieszka Jankowska jest członkiem nadzoru Casino Platinium.

Pomysł na biznes

Grudniowy list intencyjny Mostostalu Export to kolejny pomysł na przyszłość giełdowej spółki, która po zmianie branży chce zadebiutować na giełdzie w Londynie. Wcześniej inwestorem w Mostostalu miał zostać branżowy podmiot z Rosji lub Ukrainy. — Mostostal Export to giełdowe krzesełko, na którym może usiąść każdy, kto ma pomysł na biznes — mówi osoba związana z giełdą. Po wycofaniu się Pawła Narkiewicza kontrolę nad giełdową spółką przejęło kilka prywatnych osób. Wymieniono część rady nadzorczej. Niedawno znaczącym akcjonariuszem został Polish American Investment Fund (PAIF), który twierdzi, że inwestuje pieniądze amerykańskiej milionerki z polskimi korzeniami — Blanki Rosenstiel.

Kilka dni temu Mostostal poinformował, że PAIF przeniósł jego akcje do związanej z funduszem giełdowej spółki United. PAIF zainwestował także w akcje IDMSA, domu maklerskiego, który po nietrafionych inwestycjach przeprowadza głęboką restrukturyzację. Szefem rady nadzorczej Mostostalu Export jest Tomasz Pańczyk. W jego życiorysie można przeczytać, że od 2006 r. pełnił funkcję „investment portfolio director” w londyńskim Gekko Holdings. W 2007 r. zarejestrował domenę internetową gekko-holdings.com. Na stronie można znaleźć kilka szczątkowych informacji o firmie. Gekko Holdings to fundusz, który był związany z Michałem D., który w latach 2006-07 przejął kontrolę nad giełdowym Optimusem. Zdaniem prokuratury, wcześniej dopuścił się jednak sfałszowania uchwały rady nadzorczej, która umożliwiła taką operację. Michał D. nie przyznał się do winy, proces trwa.

OKIEM INWESTORA

Pasywna inwestycja

JAN KARASZEWSKI, prezes United

Nasza strategia inwestycyjna polega na szukaniu spółek z problemami i pomaganiu im w wychodzeniu z dołka. Liczyliśmy na realizację takiego scenariusza w Mostostalu-Export. Jednak dotychczas podjęte działania zarządu nie są takie, jakich oczekiwaliśmy, dlatego nie jesteśmy zadowoleni z tej inwestycji. Będziemy pasywnym inwestorem, nie planujemy zwiększania zaangażowania w tej spółce. Czekamy na rozwój wydarzeń i liczymy, że Mostostal-Export zacznie w końcu prowadzić działalność operacyjną.