Mostostal Zabrze ograniczył działalność w segmencie budownictwa i zaczął się rozwijać na nowych rynkach.

— Obecnie budownictwo stanowi około 30 proc. naszej sprzedaży. Umacniamy pozycję w segmencie produkcyjnym i projektowym — twierdzi Dariusz Pietyszuk, prezes Mostostalu Zabrze, którego ubiegłoroczne przychody przekroczyły 600 mln zł. Spółka liczy na zacieśnienie współpracy z takimi firmami, jak Liebherr Werk Ehingen, Liebherr Werk Nenzing i Manitowoc, którym dostarcza elementy do budowy dźwigów, oraz Alstom Transport, z którym współpracuje przy produkcji wózków do pojazdów szynowych.
Partnerstwo z Hitachi
— Niedawno podpisaliśmy także porozumienie strategiczne z Hitachi Zosen Inowa z siedzibą w Szwajcarii. To spółka z japońskiej grupy Hitachi Zosen. Będziemy dla niej projektować różnego rodzaju obiekty, np. elementy spalarni odpadów, takie jak orurowanie. Możemy też uczestniczyć w ich budowie — mówi Dariusz Pietyszuk. Mostostal Zabrze współpracował już z Hitachi przy budowie spalarni odpadów w Wielkiej Brytanii. Kontrakt doprowadził do sporu prawnego, ale ostatecznie strony zawarły porozumienie i podjęły decyzję o strategicznej współpracy.
— Polscy projektanci są znacznie tańsi, a równie profesjonalni jak szwajcarscy, więc nic dziwnego, że Hitachi zdecydowało się na korzystanie z naszych usług — wyjaśnia Dariusz Pietyszuk.
Podkreśla, że w działalności projektowej marże przekraczają 30 proc., więc poprawi się rentowność biznesu grupy. Przypomina również, że przed laty kontrakty eksportowe zapewniały Mostostalowi Zabrze około 50 proc. przychodów, a obecnie — 30-40 proc. Prezes prognozuje, że zdobycie nowych zleceń — zarówno projektowych, jak i produkcyjnych — pozwoli podnieść wskaźniki.
Z politechniki i zza granicy
W pozyskaniu kadr projektowych Mostostalowi Zabrze pomaga Politechnika Śląska, mająca siedzibę z Gliwicach, gdzie przeniosła się giełdowa spółka. Skoncentrowanie działalności w jednym miejscu obniżyło koszty. Dużym wyzwaniem jest znalezienie pracowników produkcyjnych — głównie montażystów i spawaczy. Firma szuka ich daleko.
— Zatrudniliśmy już pierwszą grupę pracowników z Bangladeszu. Bardzo dobrze komunikują się po angielsku i chcą nauczyć się polskiego. Niestety polskie przepisy wymagają różnego rodzaju zezwoleń dla fachowców z tego kraju, co utrudnia ich zatrudnienie — mówi Dariusz Pietyszuk.
Mostostal Zabrze rekrutuje też pracowników z Ukrainy. Prezes szacuje, że w tym roku zatrudni ponad 300 osób, głównie obcokrajowców. Obecnie grupa ma około 2 tys. pracowników.
OKIEM EKSPERTA
Grunt to specjalizacja
JAN STYLIŃSKI, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa
Kierunkiem rozwoju firm ogólnobudowlanych będzie specjalizacja w określonych rodzajach działalności. Tą drogą poszedł już Mostostal Zabrze i osiągnął pozytywne efekty z wprowadzonej zmiany organizacyjnej. W rozwoju działalności pomoże partnerstwo z Hitachi, bez niego zdobywanie zamówień projektowych na zagranicznym rynku byłoby znacznie trudniejsze. Sporym zaskoczeniem jest dla mnie natomiast to, że pracowników w segmencie produkcyjnym spółka szuka aż w Bangladeszu. Znalezienie w kraju fachowców do pracy w przemyśle jest łatwiejsze niż w budownictwie, choćby dlatego że łatwiej zapewnić im lokale mieszkaniowe. Po wyczerpaniu się zasobów kadrowych z rynku ukraińskiego coraz częściej konieczne jednak będzie pozyskiwanie kadry z takich krajów, jak Bangladesz czy Filipiny.