W obecnej sytuacji politycznej stwierdzenie, że banzyna może być tańsza, może zostać uznane za zbyt optymistyczne. Z uporem jednak je podtrzymuję, kierując nadzieje klientów polskich stacji paliw w stronę Ministerstwa Finansów (MF). To w tym resorcie należy szukać możliwości sprawienia, żeby benzyna była tańsza. MF dysponuje narzędziem, którego nie ma żaden inny resort. Jest nim obniżka akcyzy. Pierwszy dobry krok w tym kierunku już uczyniono. Obniżka akcyzy o 5 groszy na litrze była jednak zdecydowanie za niska. Klient nie zyskał, a budżet mógł stracić z powodu uszczuplenia wpływów z tego tytułu. Nie wzrosła bowiem sprzedaż benzyn.
Jednak w okresie nadchodzącego szczytu wakacyjnego umiarkowana cena benzyny — w granicach 3,75 zł za litr — spowoduje wzrost popytu, a o to przecież chodzi. Polacy nie będą drastycznie oszczędzać na wyjazdach weekendowych i urlopowych. Jeśli wzrośnie sprzedaż, to i budżet zostanie zasilony. Żeby tak się stało, konieczna jest śmiała decyzja MF o obniżce akcyzy o 15 groszy na litrze. Zdaniem członków Polskiej Izby Paliw Płynnych, na takim posunięciu zyskają wszyscy: kierowcy, stacje i budżet.
Czy jest to możliwe? Oczywiście jest. Od pierwszego stycznia obowiązuje nowa dyrektywa unijna w zakresie tzw. minimum akcyzowego. Wystarczy decyzja MF o skorzystaniu z możliwości zastosowania sprecyzowanych w tej dyrektywie minimalnych stawek akcyzowych na benzynę. Obowiązujące obecnie w Polsce stawki podatku akcyzowego na to paliwo są wciąż wyższe.
Zatem Panie Ministrze — do dzieła!
Aurelia Kuran-Puszkarska prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych