MSP zapowiada szybszą prywatyzację
Prywatyzacja PKO BP raczej nie zakończy się przed upływem 2001 roku. Bank wymaga wcześniejszego dokapitalizowania co najmniej 1 mld zł. W 2000 r. mają być dokończone prywatyzacje: LOT-u, PKN-u, i kilku elektrociepłowni.
Minister Emil Wąsacz nie chciał wczoraj komentować wniosku o jego odwołanie złożonego przez grupę posłów AWS. Chętnie natomiast mówił o przyszłorocznych planach resortu.
W styczniu ma dojść do podpisania umowy sprzedaży 15,2 proc. akcji Mostostalu Kraków. Po tym, jak Mostostal Zabrze zrezygnował z walki Ministerstwo wybierze zapewne ofertę Budimexu. Na przełomie stycznia i lutego inwestorzy mogą się także spodziewać zaproszenia do rokowań w sprawie zbycia resztówki Powszechnego Banku Kredytowego (obecnie w ponad 40 proc. własności austriackiego BA/CA).W trzecim kwartale 2000 roku MSP chce wprowadzić na giełdę 9,1 proc. akcji Pekao SA.
— Liczymy na to, że wpływy ze sprzedaży pakietów bankowych będą przekraczały ich wartość giełdową. Pieniądze zarobione na akcjach PBK mogą wesprzeć reformę emerytalną — mówi Karol Miłkowski z MSP.
Emil Wąsacz wykluczył szybką prywatyzację PKO BP. Przekształcenia banku nie należy się spodziewać wcześniej niż w 2001 r.
— Bank wymaga zrestrukturyzowania i dokapitalizowania kwotą około 1 mld zł — podkreśla Emil Wąsacz.
Minister potwierdził, że nie zamierza prywatyzować Banku Gospodarstwa Krajowego. Na inwestora musi także dłużej zaczekać BGŻ.
W drugiej połowie przyszłego roku MSP zamierza wprowadzić na giełdę kolejne 20-30 proc. akcji Polskiego Koncernu Naftowego. Później do spółki ma wejść inwestor strategiczny. Udział Swissairu w PLL LOT ma wzrosnąć do 49 proc. akcji przewoźnika. W 2000 r. wpływy z prywatyzacji mają sięgnąć 20,1 mld zł. Tegoroczny plan (6,9 mld zł) — został przekroczony o około 6,5 mld zł. Jednak Emil Wąsacz trzykrotnie przyznał, że sprywatyzował zbyt mało.