MSZ ostrzega przed Egiptem

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-08-22 00:00

Dyplomaci apelują, by na cel wakacyjnej podróży wybrać bezpieczniejszy kraj. Loty do Egiptu zawieszają kolejne biura turystyczne.

Zagrożenie jest realne, dlatego do Egiptu lepiej nie jechać — takie jest oficjalne stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ) w związku z zamieszkami narastającymi nad Nilem, które sprawiły, że wprowadzono tam stan wyjątkowy. W Egipcie — głównie w kurortach nad Morzem Czerwonym — przebywać może teraz nawet 12 tys. Polaków.

FOT. mzacha/RGB Stock
FOT. mzacha/RGB Stock
None
None

Każdego dnia dolatują kolejni, bo większość graczy w branży turystycznej nie wstrzymała wycieczek. MSZ wczoraj jeszcze raz zaapelowało do turystów, by — o ile to możliwe — rozważyli wakacyjny wyjazd w inne miejsce. Rzecznik dyplomacji Marcin Bosacki podkreślał jednocześnie, że wczasowicze — choć nie muszą słuchać ostrzeżeń MSZ — powinni je potraktować bardzo poważnie, bo to „dmuchanie na gorące”.

— Sytuacja w kurortach jest generalnie bezpieczna, natomiast nie można powiedzieć, że nic się tam nie dzieje. Wiemy zarówno o niewielkich, na razie, demonstracjach, jak i o zatrzymywaniu podejrzanych przez wojsko. Turyści, którzy już są w Egipcie, mogą dokończyć wakacje. Natomiast uważamy, że nowe osoby nie powinny tam w najbliższym czasie jeździć — powiedział Marcin Bosacki w rozmowie z PAP.

Już w ubiegłym tygodniu, po pierwszym zaostrzonym komunikacie MSZ, wszystkie wyjazdy do Egiptu co najmniej do końca października wstrzymało biuro TUI Poland, gracz nr 2 na rynku turystycznym. Wczoraj dołączyło do niego biuro Wezyr Holidays (nr 4), które organizowało wczasy w Hurghadzie i Sharm El Sheikh. Klienci, którzy już są w Egipcie, mają wracać z wycieczek zgodnie z planem — chyba że sytuacja się pogorszy.

„W związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją monitorujemy stanowisko MSZ oraz bezpieczeństwo naszych klientów w Egipcie i na bieżąco będziemy podejmować dalsze decyzje” — oświadczyło biuro.

Wczoraj pod wpływem rekomendacji MSZ także tanie linie lotnicze WizzAir poinformowały, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie uruchomią w październiku lotów z Katowic i Warszawy do kurortu Hurghada nad Morzem Czerwonym. „Linie lotnicze Wizz Air skontaktowały się ze wszystkimi pasażerami, którzy już dokonali rezerwacji na loty do Hurghady. Przewoźnik przeprosił pasażerów za zaistniałą sytuację i obecnie prowadzi zwrot poniesionych kosztów za bilety lotnicze. Loty zostaną wznowione, jak tylko ustabilizuje się sytuacja polityczna w Egipcie” — głosi oświadczenie WizzAir.

Większość biur podróży nie zamierza jednak na razie wstrzymywać wylotów do Egiptu. Nie rekomenduje tego też zrzeszająca branżę Polska Izba Turystyczna (PIT). Jej prezes Paweł Niewiadomski sugeruje jednak biurom podróży, by „w najbliższych dniach” oferowały wycieczki do innych krajów tym klientom, którzy „nie chcą podróżować nad Morze Czerwone”.