Lekka przecena spotkała we wtorek azjatyckie giełdy. W Japonii spadały notowania spółek powiązanych z chipami. Wiele ciekawego działo się także wśród przedstawicieli sektora finansowego.
Indeks Nikkei spadł drugi raz z rzędu. Powodem zniżki w segmencie hi-tech była opinia Lehman Brothers o 20-proc. spadku światowej sprzedaży chipów w tym roku. Po kilka proc. starciły kursy Rohm, Toshiby i Nikon.
W Tokio nie najlepiej zachowywały się także notowania brokerów finansowych. Spadły ceny akcji Nomury, Daiwy i Nikko. Ci trzej najwięksi pośrednicy finansowi na wyspie maja ogłosić 18-proc. spadek łącznego zysku pod koniec kwietnia.
W Hongkongu wzrósł kurs HKCB Bank, gdyż pojawiła się informacja, że o jego akcje walczą dwa największe banki w kraju.
Do spadku indeksu Kospi w Korei przyczyniły się papiery Kookmin Banku. Także wskaźnik giełdy w Singapurze ucierpiał z powodu banków. Inwestorzy obawiają się, że spółki finansowe będą zmuszone do taniej wysprzedaży swoich niefinansowych aktywów.
ONO