Na foreksie panował zastój

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-06-13 00:00

Na foreksie panował zastój

Uspokajające wypowiedzi Jarosława Bauca, nowego ministra finansów, o szansach na utrzymanie, po zmianach w rządzie, dotychczasowej, restrykcyjnej polityki fiskalnej, wpłynęły na ocieplenie klimatu na polskim rynku walutowym. Poniedziałkowe notowania rozpoczęły się od niewielkiego wzrostu wartości złotego. Kurs dolara zniżkował z piątkowego poziomu zamknięcia 4,4250 zł do 4,4150. Notowania euro otworzyły się zaś na poziomie 4,1935 zł wobec 4,1980 zł na koniec minionego tygodnia. W ciągu następnych godzin cena złotego powoli rosła. Średni kurs dolara ustalony w poniedziałek przez NBP wyniósł 4,4002, euro — 4,1978 zł. Wczesnym popołudniem notowania tych walut spadły do 4,3955 i 4,1911 zł i przez dalszą część sesji były bardzo stabilne. Około godziny 16.00 dolar kosztował 4,39 zł, euro — 4,186 zł.

OCIEPLENIU nastrojów graczy nie towarzyszył jednak duży ruch na rynku i nie dochodziło do wielu transakcji. Jednym z powodów były obchodzone na większości rynków europejskich Zielone Święta, co odbiło się także na aktywności inwestorów na polskim foreksie. Istotniejszą przyczyną było jednak oczekiwanie na dane o inflacji w maju, które zostaną opublikowane 15 czerwca. Po podaniu wskaźnika cen żywności w maju inwestorzy byli przekonani, że nastąpi spadek inflacji. Wypowiedzi ministra Bauca, o tym, że nie będzie tak dobrze, doprowadziły jednak do konsternacji. Ostatnie prognozy J. Bauca okazały się bardzo trafne, w związku z czym inwestorom trudno jest zignorować aktualne opinie. Według dealerów, rynek „ustawia się” na obie możliwości mniej więcej w takim samym stopniu.

Z KOLEI mała liczba transakcji nie jest spowodowana niepewnością, ale raczej ogólną niechęcią do handlowania. Stąd właśnie wzięły się wczoraj duże spready, czyli różnice między ofertami sprzedaży i kupna, które bardzo utrudniały dojście transakcji do skutku.

NA WCZORAJSZYM przetargu bonów skarbowych średnia cena bonów kwartalnych wzrosła o 1,53 zł do 9601,98 zł, za 10 tys. zł wartości nominalnej, przez co średnia rentowność spadła o 0,065 pkt proc., do 16,399 proc. Bardziej popularne instrumenty 52-tygodniowe potaniały przeciętnie o 3,82 zł w wyniku reakcji inwestorów na ostateczny rozpad koalicji rządowej. Średnia cena tych bonów wyniosła wczoraj 8474,74 zł. Rentowność zwiększyła się o 0,053 pkt proc., do 17,800 proc.