W czwartek na amerykańskich rynkach akcji panował pesymizm, a wzrost i rekord rynku spółek technologicznych, uważanych w ostatnim czasie za bezpieczną przystań, tylko to potwierdził. Inwestorzy z azjatyckich rynków dowiedzieli się, że w USA znów padł rekord zakażeń koronawirusem, co źle wróży przed piątkową sesją na Wall Street. Negatywnym sygnałem były także doniesienia o sprzedaży akcji przez państwowe chińskie fundusze, co odebrano jako sygnał chęci "schłodzenia" ostatniego rajdu wzrostowego, który zwiększył w tydzień wartość chińskich spółek o ok. 1 bln USD.
W Tokio Nikkei spada o 0,9 proc., a oficjalny Topix traci 1,2 proc. Giełda w Szanghaju spada o 1,1 proc., a SEE 50, indeks blue chipów z największego miasta Chin, traci 1,8 proc. W Hongkongu Hang Seng idzie w dół o 1,8 proc., a Seulu Kospi traci 0,8 proc. Regionalny MSCI Asia (ex Japan) spada o 1,2 proc.