WARSZAWA (Reuters) - Drugą sesję z rzędu indeksy na warszawskiej giełdzie zyskały na wartości, jednak maklerzy uważają, że z powodu stałego ryzyka geopolitycznego, dalsze zwyżki stoją pod dużym znakiem zapytania. Indeks WIG20, który oscylował w poniedziałek w granicach 1100 punktów, pociągnął do góry blisko 3-procentowy wzrost kursu PKN Orlen.
Ostatecznie WIG20 zyskał 0,8 procent rosnąc do 1.099,2 punktu. Obroty wyniosły 150,4 miliona złotych wobec nieco ponad 100 milionów w piątek.
"Nasz rynek zachowuje się tak jakby po spadkach nadeszło uspokojenie i korekta wzrostowa. Nie odważyłbym się jednak powiedzieć, że jutro też będą trwały wzrosty, ponieważ sytuacja w Iraku jest niepewna, a Polska jest powiązana politycznie ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział Grzegorz Zaniewski, analityk z IDM Kredyt Banku.
Sprawa możliwej wojny wywołuje napięcia polityczne na całym świecie. Niemcy, Francja i Belgia blokują w NATO plany wzmocnienia obrony Turcji na wypadek wojny. Dodatkowo USA zdecydowały się wprowadzić czwarty w pięciopunktowej skali stopień zagrożenia atakiem terrorystycznym.
Na piątek zapowiedziane jest wystąpienie szefa inspektorów ONZ w Iraku Hansa Blixa, które może mieć wpływ na podjęcie działań zbrojnych wobec irackiego przywódcy.
Na pierwszej sesji w tym tygodniu największe zainteresowanie inwestorów wzbudzały papiery PKN Orlen oraz KGHM. Kursy akcji tych spółek wzrosły odpowiednio o 2,4 i 2,0 procent do 17,1 i 12,95 złotego. Nie brakowało również chętnych na papiery Elektrimu i BPH PBK.
Wśród możliwych przyczyn zwyżki Orlenu maklerzy wymieniają potencjalnie dobre w porównaniu ze spółkami z innych branż wyniki kwartalne tej firmy. Firma ma podać dane o swojej kondycji finansowej w ubiegłym kwartale pod koniec tego miesiąca.
Rynek wkracza już na dobre w okres publikacji wyników kwartalnych spółek. W tym tygodniu wyniki podadzą między innymi Pekao, ING Bank Śląski, czy KGHM Polska Miedź.
W trakcie dnia spore wzrosty notowały akcje Elektrimu, który rośnie z powodu piątkowej informacji o planowanym przejęciu akcji spółki należących do BRE Banku przez konsorcjum Polsatu. Pod koniec sesji doszło jednak do realizacji zysków i kurs tej spółki wzrósł o 2,2 procent do 2,81 złotego.
"Sądzę, że główny powód wzrostu to ustalenie ceny w transakcji na poziomie 7,5 złotego. To podziałało na wyobraźnię inwestorów indywidualnych, którzy wywindowali kurs" - powiedział Radosław Solan, analityk z BDM PKO PB.
BRE Bank sprzedaje swój pakiet po 7,5 złotego za akcję, podczas gdy jeszcze sesję temu kurs Elektrimu wynosił na giełdzie 2,3 złotego. Akcje BRE, które w piątek za sprawą zapowiedzi wycofania się tego banku w inwestycje w akcje Elektrimu zyskały na wartości 5,9 procent, w poniedziałek wzrosły o 0,3 procent do 72,0 złotego.
((Autor: Kuba Kurasz, Redagował: Marcin Gocłowski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 022 6539700, [email protected]))