Na rynki finansowe i giełdy paliw powraca stabilizacja

opublikowano: 2003-04-01 13:05

Po kilkudniowej fali spadków cen akcji i skoku cen ropy naftowej, na rynki finansowe powróciła we wtorek stabilizacja. Europejskie giełdy zaczęły dzień od wzrostów indeksów, odrabiających poniedziałkowe straty. Jednak do południa entuzjazm wyczerpał się i indeksy w Paryżu i we Frankfurcie zanotowały nieznaczne spadki. Na plusie utrzymuje się za to londyński FTSE, który zyskał 0,8 proc.

Paradoksalnie, największe straty związane z konfliktem w Iraku notują giełdy tych krajów, które najostrzej sprzeciwiały się wojnie. Od 19 marca, ostatniej sesji przed wybuchem wojny, francuski CAC 40 i niemiecki DAX straciły aż 7,6 proc.

Znacznie łagodniej podchodzą do wojny giełdy krajów uczestniczących w konflikcie. Londyński FTSE i amerykański Dow Jones potaniały w tym okresie o 3,3 proc. Jeszcze lepiej wygląda w tym świetle warszawski parkiet, gdzie WIG 20 spadł zaledwie o 0,9 proc. Brzmi to optymistycznie, należy jednak pamiętać, że za taki stan rzeczy odpowiada zupełny zanik aktywności na rynku GPW.

Po dwunastu dniach wojny uspokoiła się nerwowa atmosfera na rynku paliw. W Londynie baryłka ropa Brent z dostawą w maju staniała o 63 centy (2,3 proc.) do 26,55 USD. Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku spadły o 69 centów (2,2 proc.) do 30,35 USD za baryłkę. W stosunku do 19 marca cena baryłki jest o 2,5 proc. niższa.

Na stabilizację cen wpłynęła szansa na rozwiązanie kryzysu etnicznego i strajku w Nigerii, który groził dalszym ograniczeniem wydobycia ropy w tym kraju. Zamieszki plemienne wywołały spadek produkcji surowca w Nigerii o 40 proc.

Sytuację poprawiły dodatkowo wczorajsze doniesienia o ugaszeniu pięciu z siedmiu płonących szybów na polach naftowych w Iraku. Inwestorzy już zaakceptowali fakt, że wojna w Iraku nie będzie ani łatwa ani krótka, co wywoływało obawy o wpływ na kondycję gospodarki USA.

Straty zaczął też odrabiać dolar, który potaniał do euro od wybuchu wojny o 3,1 proc. We wtorek euro wyceniano na 1,0905 dolara, zyskującego 0,2 proc.

Paweł Kubisiak