Na rynku paliw trwa obniżka cen
Czwartek był kolejnym dniem kontynuacji trendu spadkowego na światowych rynkach paliw. Również w naszym kraju wczorajszy dzień upłynął pod znakiem obniżek cen tych produktów.
NA FALI ostatniej przeceny ropy utrzymującej się od kilku dni na zagranicznych rynkach, rodzimi producenci paliw zdecydowali się wykonać pierwsze w tym roku ruchy cenowe. Konsumenci przyzwyczajeni do nieustannych podwyżek, tym razem zostali mile zaskoczeni obniżką cen. Polski Koncern Naftowy i Rafineria Gdańska zredukowały ceny benzyny o 7-8 gr na litrze. Gdańska rafineria obniża dodatkowo cenę oleju napędowego o 1 gr na litrze. Cena tego paliwa z PKN nie ulegnie zmianie. Analitycy zakładają, że już w nadchodzący weekend klienci stacji benzynowych będą mogli taniej zatankować własne auta. Warto przypomnieć, iż w ubiegłym roku naszym producentom i dystrybutorom paliw udało się tylko raz obniżyć ceny produkowanych i sprzedawanych wyrobów. Specjaliści komentowali to wydarzenie jako swego rodzaju ironiczny przerywnik, jaki towarzyszył 22 podwyżkom.
JEDNAK obecnie nic nie wskazuje na to, by krajowe rafinerie miały powody do podnoszenia cen paliw. Wczoraj na londyńskiej giełdzie za baryłkę ropy w transakcjach natychmiastowych płacono już 23,20 dolar. Natomiast kontrakty dwumiesięczne spadły poniżej 24 USD/baryłkę, a rynek wycenił je na poziomie 23,60-23,65 dolarów.
NIŻSZE notowania ropy na światowych giełdach to częściowo zasługa małej aktywności inwestorów oraz nieczynnych wielu rynków towarowych na początku roku. W obawie przed konsekwencjami związanymi z problemem roku 2000, część instytucji postanowiła na pewien okres zawiesić działalność.
Z KAŻDYM dniem wszystko wraca do normy, ale zamiast wzrostów na rynku ropy, jakie obserwowaliśmy w listopadzie czy grudniu ubiegłego roku, jej notowania tracą na wartości. Co więcej, zachodni analitycy twierdzą, że kontynuację tego trendu będziemy obserwowali w najbliższych tygodniach. Wpływ na to mogą mieć trafiające ostatnio na rynek informacje o coraz mniejszej dyscyplinie w przestrzeganiu przez kraje OPEC limitów wydobywczych ropy. Ponadto, specjaliści wskazują na spore zapasy.
BYĆ MOŻE spadające ceny ropy na światowych giełdach zachęcą krajowych producentów i dystrybutorów do dalszej redukcji cen paliw. Jednak mało prawdopodobne jest, byśmy doczekali się w tym roku tylu obniżek, co podwyżek przeprowadzonych w 1999 roku.