NA RYNKU POZOSTAŁY WOLNE NISZE

Pochłopień Jacek, Birnbaum Małgorzata
opublikowano: 1999-02-05 00:00

NA RYNKU POZOSTAŁY WOLNE NISZE

KOMPUTERY LEPSZE OD KSIĄŻEK: Prawo lat dziewięćdziesiątych jest bardzo dynamiczne. Kompleksowe wydawnictwa na CD-ROM-ach są ogromnym ułatwieniem dla prawników. Dlatego przewiduję, że będą oni coraz bardziej przywiązani do pracy przy komputerach — twierdzi Krzysztof

Janczukowicz, szef działu publikacji elektronicznych Wydawnictwa Prawniczego LEX. fot.ARC

Rynek wydawnictw prawno-ekonomicznych jest daleki od nasycenia: brakuje publikacji specjalistycznych.

Przeprowadziliśmy sondę wśród przedstawicieli władz firm, pytając, ich co czytają oraz jaką mają opinię na temat wydawnictw prawno-ekonomicznych, które ukazują się w naszym kraju. Zdania były raczej podzielone, żaden przedsiębiorca nie oświadczył natomiast, że publikacje, które się ukazują, w pełni go satysfakcjonują i zaspokajają wszystkie potrzeby.

Jeśli idzie o pozycje prawne, książki są coraz bardziej wypierane przez wydawnictwa wymiennokartkowe i CD-ROM-y. Nie zastąpiły one jeszcze zupełnie tradycyjnych publikacji, ale zdobywają coraz mocniejszą pozycję. Powodem takiego stanu rzeczy są nie tyle wady i zalety samej książki, co prawo w Polsce, które jest bardzo zmienne.

Przedsiębiorcy podzielili się na dwa obozy: jedni preferują skoroszyty z wymiennymi kartkami, inni wolą używać komputera. Aby nie tracić dystansu, wydawnictwa, które sprzedają przepisy na płytach CD, oferują klientom ich aktualizację w Internecie. Może to oznaczać, że papierowe wydania, jeśli jeszcze nie teraz, to w niedalekiej przyszłości przegrają konkurencję na tym polu z nowoczesnymi nośnikami informacji.

Inaczej jest z publikacjami ekonomicznymi. Tu zdecydowanie dominują książki. Z wypowiedzi przedsiębiorców wynika, że rynek jest daleki od nasycenia. Istnieje wiele nisz, w których brakuje specjalistycznych produktów, np. dotyczących reklamy czy public relations.

Jacek Pochłopień, MB